piątek, 27 listopada 2015

Z recenzji Czytelników: "To nie są moje wielbłądy"

Ach, te piękne lata sześćdziesiąte! Kupowało się, a raczej zdobywało, kawałek kretonu, zszywało po bokach 
i była gotowa modna sukienka typu worek! Ale już z butami rzecz się miała nieco inaczej. Jeździło się po nie do ulubionego szewca na Rutkowskiego, czyli na Chmielną. A z „ciuchami” to był istny szał! Moja mama dziwiła się, co ja widzę w tych starych swetrach, wszak przed wojną nikt nie nosił rzeczy używanych!

Takie właśnie wspomnienia ożywiła we mnie lektura opowieści Aleksandry Boćkowskiej o modzie w PRL, pod trudnym zrazu do rozszyfrowania tytułem "To nie moje wielbłądy." Autorka potraktowała temat poważnie, ale i z należytym poczuciem humoru. Dziś wydawać by się mogło - cóż to jest kupić ubranie - zwyczajna rzecz, stroisz się zgodnie z tym, na ile cię stać! Otóż w PRL-u nie było to takie oczywiste. Moda była tematem politycznym, strategicznym, ludzie nie ubierali się sami, ubierało ich państwo! Słowo daję, nie miałam o tym bladego pojęcia, kiedy stałam w kolejce po kieckę w Hofflandzie, albo tęsknie spoglądałam na wystawy sklepów Mody Polskiej. Na szczęście CORA okazywała się bardziej dostępna dla mojej kieszeni.
Rzetelnie podchodząc do tematu, autorka książki nie tylko przekopała żródła archiwalne, wysłuchała ludzi, którzy wtedy pracowali w branży odzieżowej, rozmawiała z projektantami. Doceniła też rolę tygodnika "Przekrój" i miesięcznika "Ty i Ja" w kształtowaniu naszych gustów, zresztą nie tylko tych, które bezpośrednio dotyczyły tego, w co się ubrać. Dzięki tym czasopismom uchylała się nieco żelazna kurtyna, oddzielająca nas od całego kulturalnego świata. Jedyne wtedy czasopisma dla kobiet "Zwierciadło", "Kobieta i Życie", "Filipinka" koncentrowały się raczej na poradach i wykrojach.
Nie mogąc zdradzić o co chodzi w tytule, powiem tylko, że jako osoba ściśle przestrzegająca kanonów mody, byłam posiadaczką sukienki w wielbłądy.

Joanna Mackiewicz

Aleksandra Boćkowska – "To nie są moje wielbłądy"
Wydawnictwo Czarne, 2015
ISBN: 978-83-8049-044-4


poniedziałek, 23 listopada 2015

Andrzej Saramonowicz - „Chłopcy”

Jakub, lat czterdzieści. specjalista w swoim zawodzie, zdolny neurochirurg, człowiek, który na co dzień „zagląda w głowy” swoich pacjentów. Szybko diagnozuje śmiertelne choroby, równie szybko daje czy odbiera nadzieję. Od jego wiedzy i zręczności rąk zależy życie pacjenta. A jednak zdolny pan doktor, o ile bywa panem życia innych, nad własnym życiem panuje niezbyt dobrze. Rozstanie z żoną, napięcia w relacjach 
z najbliższym przyjacielem, obsesja na tle seksu... Cóż, nie jest łatwo być prawdziwym mężczyzną.

Mateusz, syn Jakuba, lat jedenaście, 
a właściwie „prawie dwanaście”, wchodzi 
w ten etap, kiedy nie chce się już być małym chłopcem, ale jeszcze nie sposób być dorosłym facetem. Szkolne bójki, dziecięce zadurzenia, ale także niepokojące chwile po przebudzeniu, nowe emocje i nowe wartości, które czekają by je odkryć i uczynić częścią życia.

Saramonowicz wprowadza czytelnika w męski świat, z całym jego skomplikowaniem (bo to nieprawda, że tylko kobiety bywają skomplikowanymi istotami).
Książka chwilami do bólu prawdziwa, dosadna, bezpośrednia by nie rzec brutalna, a czasami po prostu strasznie zabawna. Polecam.
MK

 
Andrzej Saramonowicz - „Chłopcy”
Wydawnictwo Wielka Litera, 2015
ISBN: 978-83-8032-017-8




 

poniedziałek, 16 listopada 2015

Rainbow Rowell – „Eleonora & Park”



Pierwsza miłość z reguły jest tą, którą pamiętamy na zawsze. Uczucie poznane najczęściej w wieku kilkunastu lat, kiedy to człowiekiem targają, czasem niepojęte, trudne do wytłumaczenia, emocje, odkrywanie siebie i drugiej osoby, pierwsze nadzieje, trudności, rozczarowania, często nas odmieniają bądź ukształtowują nasz sposób postrzegania siebie i innych.

Bohaterowie książki Rainbow Rowell stanowią doskonały przykład ludzi, których to młodzieńcze uczucie odmieniło, a może nawet w pewnym sensie uratowało im życie.

Park ma matkę Koreankę i choć w swej szkole nie czuje się jakoś wyjątkowo odrzucony, mimo wszystko czuje się inny. I nie chodzi tu bynajmniej o to, że jest w połowie Azjatą... Chłopak ma swoje zainteresowania, nie pociąga go tania rozrywka. Poza tym pochodzi z normalnej rodziny, jego rodzice się kochają i choćby to czyni Parka wyjątkowym, bo jego rówieśnicy są w większości z rodzin rozbitych.

Eleonora jest w szkole nowa. Od pierwszego dnia zwraca na siebie uwagę: swoją figurą (jest krągła i duża), swoimi włosami (burza ognistorudych loków) i ubraniem (wielkie obszerne koszule, apaszki i skrawki jedwabiu przyczepione tu i ówdzie). Dziewczyna jak ulał pasuje na klasową ofiarę 
i niestety, od razu staje się nią.

Dwoje outsiderów siada obok siebie w szkolnym autobusie i tak zaczyna się ich znajomość. Docinki rówieśników jeszcze bardziej zbliżają ich do siebie, 
a ponieważ oboje są oryginałami, to rodzące się miedzy nimi uczucie również rozwija się w specyficzny sposób…
Rainbow Rowell napisała książkę mistrzowską. Opowieść jest bezpretensjonalna, a jednocześnie głęboka; śmieszy, wzrusza i daje sporo do myślenia. Nie ma tutaj łatwych rozwiązań; kłopotów jest znacznie więcej aniżeli uśmiechów, przedstawiony świat jest do bólu prawdziwy.

Od samego początku czytelnik kibicuje dwojgu młodym ludziom, żeby im się udało – pomimo przeciwności losu, zazdrości ludzkiej czy zwykłej niesprawiedliwości. Nie jest łatwo, jak to w życiu, ale opowieść tchnie nadzieją na lepsze jutro…

Powieść Rainbow Rowell polecam nastolatkom, bo do nich jest ona adresowana przede wszystkim, ale także dorosłym – ze względu na poziom literacki, poważne potraktowanie tematu i uniwersalne przesłanie.

MK


Rainbow Rowell – „Eleonora & Park”
Wydawnictwo Otwarte, 2015
ISBN: 978-83-7515-337-8   




piątek, 6 listopada 2015

„Pozdrowienia z Korei: uczyłam dzieci północnokoreańskich elit.” - Suki Kim


Niewiele wiemy o życiu w Korei Północnej i książka napisana przez amerykańską pisarkę, której rodzina pochodzi z Korei Południowej miała nam ten kraj przybliżyć.
Kim Suki spędziła tam rok ucząc języka angielskiego na uniwersytecie finansowanym przez kościoły chrześcijańskie. Udając misjonarkę próbowała poznać realia życia Koreańczyków. Niestety jej obserwacje są bardzo skąpe i praktycznie pozbawione spostrzeżeń z prawdziwego świata. 
Na uniwersytecie studiowali wyłącznie chłopcy, których ojcowie byli komunistyczną partyjną elitą.

Studenci technicznej uczelni nigdy nie słyszeli o facebooku, internecie, skypie; ich wiedza o świecie ograniczała się do wymieniania osiągnięć Wielkiego Wodza. Młodzież, wychowywana od dziecka 
w gotowości do obrony ojczyzny przed imperialną Ameryką i Koreą Południową 
w oderwaniu od rodziny i przyjaciół, żyjąca w ciągłym strachu, pod wszechobecną kontrolą, źle odżywiana przyszła elita tego izolowanego kraju, 
z entuzjazmem przyjęła propozycję obejrzenia filmu o Harrym Potterze jako nagrodę za rok nauki.
Krótkie i inscenizowane wycieczki do miasta, kościoła, farmę jabłek, miały nauczycielom pokazać świetnie funkcjonujące społeczeństwo i kraj dobrobytu, gdzie wszyscy są szczęśliwi, bo równi. Niestety równi w strachu i głodzie, izolacji i kulcie przywódcy ludzie najbardziej izolowanego kraju na świecie, 
nie mogą o tym nikomu opowiedzieć.
BZ


Suki Kim – „Pozdrowienia z Korei”
Wydawnictwo: Znak Litera Nova, 2015
ISBN: 978-83-240-2744-6

poniedziałek, 2 listopada 2015

„Nie ma nieba” - Jolanta Kosowska



Maciej Żmudzki to młody mężczyzna 
ze sporym bagażem życiowych doświadczeń. Z zawodu jest lekarzem, przez kilka lata pracował w szpitalu, jednak pewnego dnia postanawia zakończyć praktykę. Decyduje się na ten krok, gdy odkrywa, że bycie lekarzem zaczyna przerastać jego możliwości. Praca, którą do tej pory traktował jak pasję i realizowanie powołania, z dnia na dzień okazuje się być zbyt wyczerpująca, męczy go ogromna odpowiedzialność, a nadmierna empatia nie pozwala zachować zdrowego dystansu 
do chorych pacjentów. 
Dodatkowym obciążeniem jest dla niego nieudane życie uczuciowe – ukochana Małgorzata, z którą planował wspólną przyszłość wybrała innego.

Maciej pragnie rozpocząć nowe życie i znajduje zatrudnienie w biurze podróży. Któregoś dnia nieoczekiwanie odwiedza go dawny przełożony 
ze szpitala – profesor Brzecki. Wizyta ta okaże się być brzemienna 
w skutki: przywoła falę wspomnień i ruszy lawinę nieprzewidzianych zdarzeń…

„Nie ma nieba” to poruszająca opowieść o relacjach lekarzy z pacjentami; pokazuje cienie i blaski pracy z chorymi, a w to wszystko autorka wplotła piękną historię miłosną.

Polecam!
BG





„Nie ma nieba” - Jolanta Kosowska

Wydawnictwo Novae Res, 2015
ISBN: 978-83-7942-845-8