czwartek, 21 maja 2020

Marta Knopik – "Czarne Miasto"

Historia Czarnego Miasta dzieli się na tę sprzed i po Roku Zaćmienia. To wtedy wydarzyła się katastrofa, która zmieniła życie wielu ludzi, wtedy Wanda została wdową, a budynki, już zresztą stare, jeszcze bardziej zaczęły popadać 
w ruinę. Czarne Miasto, choć bardziej powinno przerażać aniżeli zachwycać, wbrew powierzchownie rozumianej logice ma jednak swój nieodparty urok. Świat realny i nierealny przeplatają się tam ze sobą, niesamowite historie ludzi i miejsc sprawiają, że łatwo dajemy się zaprosić do tego osobliwego uniwersum i wraz z bohaterami być świadkami wydarzeń obecnych oraz... przeszłych. W ogóle czas bywa tam pojęciem względnym, podobnie jak przestrzeń.

Wiele jest w tej powieści malowniczych postaci: jest Wanda, wdowa po górniku, jej dwie córki 
o ciekawych osobowościach i rzadkich imionach, sąsiadka zielarka, kobieta zacna i mądra, jest były przestępca, a przynajmniej człowiek o niezbyt jasnej przeszłości, który może i coś tam ma na sumieniu, ale czas i życie już dawno go usprawiedliwiły...

Marta Knopik w swoim literackim debiucie oczarowuje czytelnika prowadząc go 
po tajemnych ścieżkach dawnych legend i opowieści, po mrocznych korytarzach miasta, 
po mglistych zakamarkach ludzkich myśli i duszy.

Historia, którą opowiada zawiera w sobie elementy realizmu magicznego: atmosfera niesamowitości i baśni umiejętnie splecione są z rzeczywistością górniczych miast.

Książkę czyta się doskonale, lektura wciąga od pierwszej strony, zaskakuje, uwodzi 
i nie pozwala się oderwać, dopóki jej nie skończymy.

Autorka posiada niekwestionowany talent literacki. Jak dla mnie "Czarne Miasto" jest jedną z ciekawszych książek, jakie miałam okazję przeczytać w ciągu ostatnich miesięcy.
Bardzo cieszy mnie informacja wydawcy, że otwiera ona cały cykl opowieści o Czarnym Mieście. Już nie mogę się doczekać.

Zachęcam do lektury. Pozwólmy się oczarować.

MK 

Książka znajduje się w zbiorach Filii Nr 1 w Starej Miłośnie 
oraz jest dostępna na platformie Legimi.


Marta Knopik – "Czarne Miasto"
Wydawnictwo Lira, 2020
ISBN: 978-83-6650-307-6


poniedziałek, 18 maja 2020

Roger Zelazny – "Aleja Potępienia"


Świat po wojnie nuklearnej. Na ziemiach, które niegdyś nosiły miano Stanów Zjednoczonych zostało być może kilka miejsc, gdzie przetrwali ludzie. 
A część tych, którzy jeszcze jakimś cudem żyją pada właśnie ofiarą zarazy. Ratunkiem może być dostarczenie im szczepionki, ale trzeba ją przewieźć 
z drugiego krańca kontynentu. Nie ma samolotów, drogi są zrujnowane, po radioaktywnych pustkowiach włóczą się ogromne, śmiertelnie niebezpieczne, zmutowane zwierzęta. Klimat oszalał i przypomina trwający latami armagedon...
Czy ktoś przy zdrowych zmysłach odważy się dobrowolnie pojechać do Bostonu i uratować tamtejszą społeczność?
Ponieważ w trudnych czasach o ochotników trudno, może należałoby kogoś odpowiednio zmotywować?
Czort Tanner, przywódca gangu motocyklowego ma wiele na sumieniu. Może jednak uzyskać ułaskawienie, jeżeli uda się w potępieńczą misję... Oczywiście, wybór jest jasny i Czort rusza w drogę.
Klasyka powieści postapokaliptycznej nie zawiedzie wielbicieli gatunku.
Polecam.
MK

Roger Zelazny – "Aleja Potępienia"
Wydawnictwo Rebis, 2018
ISBN: 978-83-8062-224-1

czwartek, 14 maja 2020

Piotr Marecki – "Polska przydrożna"


Kiedy jedziemy przez Polskę, zazwyczaj przemieszczamy się według schematu: "z punktu A do punktu B". Po drodze koniecznością jest przejechać przez nieznane miejscowości, ale często trasę pokonujemy tak szybko, że nawet nie zauważamy jak się one nazywają, nie mówiąc już 
o przyjrzeniu się ich mieszkańcom czy domostwom.

Zależy nam by jak najszybciej dotrzeć do celu, nad morze, w góry, nad jezioro, do upatrzonego kurortu, na letnisko czy tam, gdzie mieszka nasza rodzina albo znajomi.
Dla Piotra Mareckiego celem nie była konkretna miejscowość czy okolica, ale droga sama w sobie 
i wszystko to, co zazwyczaj ''pomijamy''. 
Droga od wioski do wioski, po wertepach, wśród pól, łąk, rozwalonych domów, urokliwych zagajników czy pełnych błota leśnych duktów. Spotkania 
z ''miejscowymi'' i historie, które wreszcie mogli oni komuś opowiedzieć.

Autor ruszył w Polskę w czerwcu 2019 roku. Licząca ponad cztery tysiące kilometrów wyprawa stanowiła jego, trochę wydłużony, bo kilkunastodniowy, "wieczór kawalerski".
"Polska przydrożna" to swoista kronika podróży: czyste fakty, anegdoty, impresje, zero moralizowania. Coś na kształt albumu, w którym prawdziwe fotografie przemieszane są 
z nakreślonymi słowem portretami miejsc i ludzi.
Polecam.
MK


Piotr Marecki – "Polska przydrożna"
Wydawnictwo Czarne, 2020
ISBN: 978-83-0499-98-0

poniedziałek, 11 maja 2020

Waldemar Bawołek – "Pomarli"


Pojawiło się ostatnio na naszym rynku wydawniczym kilka interesujących książek z "nurtu chłopskiego". Temat zdawałoby się nudny, lub co najmniej mało inspirujący, okazuje się świetnym materiałem 
na dobrą literaturę. Oczywiście, jeśli ktoś potrafi pisać.
Waldemar Bawołek zdecydowanie sprostał zadaniu.
W swojej najnowszej powieści "Pomarli" przedstawia życie ludzi z prowincji z perspektywy czasu, 
z perspektywy wspomnień, snów, wyobrażeń, przeobrażeń, refleksji, interpretacji.
Każdy z bohaterów znajduje się już ''po drugiej stronie"; nie obroni się, nie wytłumaczy, niczego nie sprostuje, nie upiększy, ani też nie zepsuje. Pomarli, ci którzy odeszli, sąsiedzi, członkowie rodziny bądź niezbyt lubiane okoliczne indywidua mogą liczyć tylko na obraz w jakim utrwaliła ich pamięć narratora.
Młody chory chłopak, sympatyczna sąsiadka, niestrudzenie pieląca swój ogródek, zatwardziały ormowiec, powabna koleżanka z lat szkolnych, lokalni pijaczkowie i inne "niebieskie ptaki", wszyscy oni znajdują sprawiedliwość w opowieści, w której realne splata się 
z nierzeczywistym, piękno z powszedniością tak zwyczajną, że aż boli, a prawda 
ze zmyśleniem.

Książka Waldemara Bawołka jest taka jaką bywa wieś. Czasem jest uroczo i sielsko, czasem brutalnie, niekiedy smutno, kiedy indziej znów radośnie. Nawet niesamowicie...

Powieść czyta się dobrze, ale jest to lektura wymagająca pewnej dozy skupienia. 
Język i narracja dopasowane są do nastroju każdego rozdziału i cech jego bohaterów: zdarzają się wulgaryzmy, naturalistyczne scenki, które za chwilę przechodzą w poetyckie passsusy...
Absolutnie nie ma tu jednak mowy o chaosie. Wszystko jest przemyślane i odnoszę wrażenie, że autor zaprasza do swobodnej interpretacji swych opowieści, co też warto czynić podczas lektury.
Polecam!
MK

Waldemar Bawołek – "Pomarli"
Wydawnictwo Czarne, 2020
ISBN: 978-83-8049-972-0





czwartek, 7 maja 2020

Karen Armstrong – "Budda: portret człowieka przebudzonego"


W epoce globalizacji i ''multi kulti'' wiele osób szuka coraz to nowych idei, filozofii, pomysłów na to, by ''lepiej żyć", rozwijać się, poszerzać swą świadomość i horyzonty. Często zwracamy się 
ku duchowości Wschodu i zdarza się, 
że odnajdujemy tam coś, co nam ''pasuje''. Problem polega jednak na tym, że zazwyczaj wybieramy sobie tylko to właśnie, co nam pasuje, a istota danej religii, filozofii czy systemu wartości pojmowanych jako całość, umyka nam bezpowrotnie.
Książka Karen Armstrong w przystępny acz rzetelny sposób przybliża nam postać Buddy 
i filozofii buddyjskiej, bez uproszczeń, spłyceń 
i zniekształceń.
Któż nie słyszał o buddyjskich mnichach, "karmie, która wraca" czy o jodze? Co jednak tak naprawdę oznaczają te pojęcia?
Po przeczytaniu niniejszej publikacji z pewnością spojrzymy inaczej na Buddę i system wartości oraz przekonań, którymi kierował się on i jego następcy.
Autorka opowiada fascynującą historię człowieka, który z wielkim poświęceniem poszukiwał prawdy i oświecenia. W książce nie brakuje również solidnej dozy informacji 
na temat realiów historycznych i społecznych Indii sprzed dwu i pół tysiąca lat.
Publikację polecam wszystkim zainteresowanym historią filozofii i religii, a także osobom, które chcą pogłębić swoją wiedzę na temat tego, co na Zachodzie stało się modne, 
ale nie do końca poznane.
MK


Karen Armstrong – "Budda: portret człowieka przebudzonego"
Wydawnictwo Czarna Owca, 2020
ISBN: 978-83-8143-164-4


wtorek, 5 maja 2020

Catherine McKenzie – "Nikomu nie powiem"


Kiedy piątka rodzeństwa dziedziczy dużą posiadłość, żadne z nich nie spodziewa się, jaki warunek do spełnienia postawili ich rodzice zanim spadkobiercy będą mogli rozporządzać nieruchomością.

Na rozległym terenie mieści się letni obóz 
dla młodzieży. Przed laty popełniono tam zbrodnię, a ofiarą była nastoletnia Amanda. Sprawców nigdy nie odnaleziono. Teraz by móc podzielić majątek, dzieci MacAllisterów będą musiały przeprowadzić śledztwo i odkryć, 
co wydarzyło się tamtej feralnej nocy i kto skrzywdził Amandę.
W tej specyficznej rodzinie, gdzie relacje już i tak od zawsze były skomplikowane, wszyscy nawzajem się podejrzewają. Czy winne jest któreś z nich? A może ktoś spoza rodziny?

"Nikomu nie powiem" to znakomity thriller psychologiczny, który trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Autorka co i rusz wskazuje różne mylące tropy, zaskakuje czytelnika i zwodzi. 
Dobra literacka rozrywka gwarantowana.

Książka godna polecenia, nie tylko dla wielbicieli gatunku.
MK

Catherine McKenzie – "Nikomu nie powiem"
Wydawnictwo Niezwykłe, 2020
ISBN: 978-83-8178-202-9

poniedziałek, 4 maja 2020

Tess Gerritsen - "Bez odwrotu"

Kolejny thriller amerykańskiej współczesnej pisarki Tess Gerritsen. Zgrabny, intrygujący, może nie aż tak zaskakujący jak niektóre z jej poprzednich tytułów. Opowieść o człowieku, który naraził się władzy. Temat stary jak świat, walka dobra ze złem, oczywiście dobro zwycięża. Po drodzE mnóstwo niebezpiecznych sytuacji, ucieczki. Główny bohater wchodzi w posiadanie kompromitujących dokumentów, których ujawnienie może spowodować poważne kłopoty wśród tzw. rządzących elit. A jeszcze na dodatek pojawia się Bogu Ducha winna kobieta, która już postrzelonego bohatera potrąca samochodem.
Literatura w sam raz na jeden wieczór.
IZ


Tess Gerritsen - "Bez odwrotu"
Wydawnictwo: HarperCollins Polska, 2020
ISBN: 978-83-276-4747-4

sobota, 2 maja 2020

Samanta Schweblin – "Kentuki"


Nowoczesne technologie potrafią bardzo ułatwić nam życie, mogą nam dostarczać rozrywki, ale też stać się pułapką i zagrożeniem. Fenomen programów telewizyjnych, w których widzowie 
z zapartym tchem śledzą życie grupy osób zamkniętych we wspólnym, tymczasowym domu, już przestał dziwić. Świat jak gdyby przywykł do tego typu zabaw i nie widzi w tym nic nadzwyczajnego: ot jeszcze jeden rodzaj rozrywki.
Nie da się ukryć, że jest coś dziwnie intrygującego 
w podjęciu wyzwania bycia "podglądaczem" albo "podglądanym". Ta nieodparta pokusa towarzyszy przynajmniej bohaterom powieści Samanty Schweblin, pt. "Kentuki".
Oto mała (czasem nawet niezbyt urodziwa) maskotka z zamontowaną wewnątrz kamerą, porusza się po czyimś domu, a ktoś na drugim końcu świata, wykupiwszy sobie dostęp, śledzi nieznaną sobie osobę, jej życie codzienne, a jeśli dopisze szczęście, zobaczy nawet coś niecodziennego.

Niektórzy "podglądani" czują się z początku nieswojo, inni wręcz przeciwnie, prowokują anonimowego widza, albo bezpardonowo wyładowują swoje emocje na maskotce, drażnią się z nią, albo ją "kochają" i szepczą czułe słówka. Pytanie tylko, z kim wchodzą 
w interakcje: z naszpikowanym elektroniką pluszakiem, czy z osobą, która gdzieś z daleka "przybywa" i wchodzi niejako do ich domu i do ich życia?
Czy istnieją jeszcze jakieś granice prywatności, wolności, zniewolenia, tolerancji?

Książka Schweblin stawia ważkie pytania o to, na ile jesteśmy beneficjentami nowych technologii, a na ile ich ofiarami.
Każdy bohater doświadcza czegoś innego. Czasem jest śmiesznie, czasem strasznie, nie brakuje dramatów i ckliwych momentów. Jedni mogą spełnić jakieś marzenie, na przykład obejrzeć śnieg z bliska, inni czują, że ich życie zaraz zupełnie się zawali...
Oczywiście trudno obarczać za to winą jakieś ruchome pluszaki: w końcu to każdy z osobna jest panem swego życia i podejmuje określone decyzje.
Tym niemniej książka zmusza do refleksji, że w dzisiejszym świecie nawet z podjęciem decyzji niektórzy sobie nie do końca radzą.

Interesująca, wyróżniająca się na rynku wydawniczym powieść.
Polecam.
MK

Samanta Schweblin – "Kentuki"
Wydawnictwo Sonia Draga, 2020
ISBN: 978-83-8110-882-9


piątek, 1 maja 2020

Magdalena Knedler – „Twarz Grety di Biase”




Adam Dancer – główny bohater książki to właściciel niewielkiej galerii w centrum Wrocławia. Typ samotnika nieznoszącego zmian, który wszystko musi mieć uporządkowane, pasjonat sztuki 
i malarstwa. Kupuje do swojej galerii dwa portrety pięknej kobiety od włoskiej malarki. Twarz ukazana na obu jest tajemnicza i intrygująca. Nawiązuje się między nimi korespondencja. Z czasem relacja staje się bardziej śmielsza i odważniejsza, lecz artystka skrywa jakąś tajemnicę, która nie daje Adamowi spokoju i wręcz staje się jego obsesją. Mężczyzna postanawia rozszyfrować, czy malarka i kobieta 
z portretu to ta sama osoba. Prosi przyjaciela, aby zaopiekował się galerią i wyjeżdża do Włoch. Na początku wszystko wydaje mu się proste niestety - sprawy komplikują się. Główny bohater wędruje śladami „małej” Grety, bywa w kafejkach i innych miejscach, które opisywała mu w e-mailach. Czy uda mu się odnaleźć malarkę? Jaki będzie finał jego podróży ? Książka daje czytelnikowi możliwość poznania malarstwa i pięknych włoskich pejzaży, kościołów i kamieniczek. Opowieść pełna emocji, ukazująca bohaterów niosących każdy swój bagaż doświadczeń.
Piękna historia ze sztuką w tle.
Dostępna w wersji drukowanej oraz na platformie Legimi.
Polecam.
KK

Magdalena Knedler – „Twarz Grety di Biase”
Wydawnictwo Novae Res,©2018
ISBN: 978-83-8083-867-3