czwartek, 16 kwietnia 2015

Tomasz Tryzna – „Panna Nikt” - Powieść niekoniecznie młodzieżowa

Pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę dobrych kilkanaście lat temu, będąc mniej więcej w wieku jej bohaterek. Powieść dla młodzieży, o jej kłopotach, dorastaniu 
i okrucieństwie świata, który nie toleruje inności, a naiwnością i prostotą zwyczajnie gardzi, była wówczas pozycją głośną na rynku wydawniczym, czymś co „po prostu należało przeczytać” by być na czasie.
Historia Marysi, zwyczajnej dziewczyny z prowincji, nagle trafiającej do miasta, 
do nowego, zupełnie obcego jej środowiska, stanowiła dla mnie jeden z wielu przykładów opowieści o koźle ofiarnym, jakiego zawsze znajdzie się w każdej szkole... Któż z nas takiej osoby nie spotkał? Ofiara odrzucenia, kpin, bardziej lub mniej wybrednych żartów. A jeśli jeszcze inaczej się ubiera, nie ma modnych rzeczy... no cóż, wówczas nieodwołalnie skazana jest na porażkę.

Czytając opowieść o prostej dziewczynie i jej dwóch koleżankach, chwilami wściekałam się na tę Marysię: jak ona może nie „wyczuwać niuansów”, czy nie widzi, jak z nią „pogrywają”?
Marysia zaprzyjaźnia się z dwiema dziewczynami, postrzegając w tej przyjaźni jakąś szansę: na naukę większego obycia, na wyjście z biedy, wreszcie – na rzecz najbardziej potrzebną człowiekowi – na pozyskanie oparcia w innej osobie, na akceptację.

Kasia, uzdolniona muzycznie córka pani doktor, wprowadza Marysię w niesamowity świat muzyki, Ewa, córka biznesmena, pokazuje jej z kolei, że to pieniądz rządzi ludzkim światem i jest jedyną drogą do sensownej egzystencji.
Marysia powoli zmienia swoje nastawienie do otoczenia, wyzbywa się pewnych lęków, tworzy sobie nową filozofię życiową. Jak się to wszystko skończy, nie zdradzę, by nie psuć lektury tym, którzy książki nie znają.

Osobom, które czytały „Pannę Nikt” dawno, kiedy została po raz pierwszy wydana, polecam powrót do niej. Czytając książkę po raz drugi odebrałam jej przesłanie w znacznie szerszym kontekście.
Każdy z nas może stać się podatny na manipulację, bo wszyscy mamy jakieś słabe strony; nawet skrzętnie je ukrywając, możemy wplątać się w toksyczne znajomości czy dziwne relacje z innymi osobami.
„Panna Nikt” mówiąc wiele o młodzieży, mówi też dużo o ludziach i świecie w ogóle. 
Z tego względu nie uznaję jej za przykład literatury stricte młodzieżowej. Polecam tę powieść także czytelnikom dorosłym, ku przestrodze, refleksji, może jako temat 
do „przegadania” z dorastającymi dziećmi.
MK

 
Tomasz Tryzna – „Panna Nikt”
Wydawnictwo: B&C Piotr Bagiński, 1995
ISBN: 83-900245-7-8

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz