
na piętrowy
parking, bo wówczas to niektórzy twierdzili, że internet odebrał rację bytu
„staroświeckim” bibliotekom. Okazuje się, że pewien miliarder uwielbiał starą
bibliotekę w dzieciństwie, tam zresztą wykluwały się jego pomysły, które potem zrealizował,
a które doprowadziły go
do fortuny. On to postanowił zafundować nową
bibliotekę. Fundator i jego współpracownicy zadbali o to, by powstawała ona w
tajemnicy, nikt nie wiedział więc jaka jest w środku.
Na uroczystość otwarcia
zaplanowali grę dla dwunastu dwunastolatków, którzy wyłonieni zostali spośród
autorów eseju
o nowej bibliotece. Na uczestników konkursu czekały nie lada atrakcje:
zagadki, rebusy, łamigłówki. Można było grać solo albo w grupie. Niektórzy
zrezygnowali
na starcie, ale większość wzięła udział w grze, zabrawszy ze sobą
szczoteczki do zębów, śpiwory i ubranie na zmianę, bo czekała ich noc w tej
niezwykłej bibliotece. Na czym polegała gra?, jakie zagadki musieli rozwiązać?,
jak grali? – zapraszam do lektury młodych czytelników, ale i tych nieco
starszych.
ED
„Biblioteka pana Lemoncella”
Chris Grabenstein
Wydawnictwo Grupa Wydawnicza Foksal 2015
ISBN 978-83-280-1820-4
Chris Grabenstein
Wydawnictwo Grupa Wydawnicza Foksal 2015
ISBN 978-83-280-1820-4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz