środa, 9 marca 2016

Z recenzji Czytelników: Jürgen Thorwald - „Ginekolodzy”

Niemieckiego pisarza Jürgena Thorwalda zajmowała tematyka medyczna. Artykuły prasowe, zebrane w tom zatytułowany „Ginekolodzy” wydano już po jego śmierci. Problemy dotyczące ginekologii i położnictwa nie tylko w Niemczech pozostawały długo tematem tabu, tym bardziej ta dziedzina medycyny wydawała się intrygująca. Wprawdzie autor nie podał źródeł, z których korzystał, jednak najprawdopodobniej były to przechowywane w szpitalach dokumentacje medyczne, zapewne też zapiski i wspomnienia lekarzy. Materiał imponujący, choć czasami podawany w dość chaotycznej formie. Sylwetki lekarzy przywołanych na kartach tej opowieści łączyło jedno - upór w dochodzeniu do doskonałości rzemiosła. Bywało to okupione wieloma wyrzeczeniami, medycy ci stawali przed sądami, tracili prawa do wykonywania zawodu, koledzy z nich kpili. Zazwyczaj dotyczyło to jednak mężczyzn silnych, zdrowych i długowiecznych.
Jednak w tym zbiorze esejów cała uwaga czytelnika skupiona jest na kobietach. 
Na okrutnych losach całych pokoleń umierających podczas nieudanych operacji, 
z rozerwanymi kroczami i pochwami, udręczonych w czasie porodów - a rodzić musiały, bo antykoncepcja była karana. Etyka lekarska zabraniała oglądania obnażonego ciała pacjentki, więc badano je spod pierzyny, wyciągano po omacku, 
na żywca, mięśniaki razem z macicami. Dopiero z czasem zaczęto je uczłowieczać 
i dostrzeżono, że mają „nie tylko macicę, ale także i duszę.”
Czytając tę fascynującą w sumie, choć nierówną stylistycznie i niezbyt sprawnie przetłumaczoną książkę, zastanawiałam się, czy ktoś kiedyś złoży podobną opowieść 
o polskich lekarkach, które odbierając mężczyznom część ich zawodowej przestrzeni już w dziewiętnastym wieku skutecznie starały się ulżyć cierpiącym kobietom? 
Czy kiedyś przeczytamy o Jadwidze Michalskiej-Picado, która na osiołku jeździła do położnic na Kostaryce, albo o krakowiance, Teodorze Krajewskiej, przez kilkadziesiąt lat leczącej muzułmanki w Bośni? Czy ktoś ujmie się za cieniem Julii Klauzińskiej, organizującej pierwsze przytułki położnicze w Warszawie i niosącej pomoc otwockiej biedocie jeżdżąc bryczką, prywatną karetką pogotowia? Socjalistce, Justynie Budzińskiej-Tylickiej, która przez lata realizowała w warszawskiej przychodni na Lesznie ideę świadomego macierzyństwa i której Polki zawdzięczają prawa obywatelskie, poświęcono zaledwie jedną, małą uliczkę w Warszawie….
/Joanna Mackiewicz/

Jürgen Thorwald - „Ginekolodzy”
Wydawnictwo Marginesy 2016
ISBN: 978-83-65282-25-5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz