O tym,
że powieści autorów skandynawskich posiadają swoisty mroczny i
niepokojący klimat, nikogo z czytelników współczesnej literatury
raczej przekonywać nie trzeba. Tym niemniej książka Theorina
wykracza poza utarte schematy. Autor uwypukla mroczne ścieżki
ludzkich uczuć, przedstawiając rzeczywistość, w której nic nie
jest do końca takie jak się z początku wydaje, a ludzkimi
działaniami kierują nader złożone, żeby nie powiedzieć,
pokrętne motywacje.
jan
Hauger jest wychowawcą przedszkolnym. Właśnie stara się o pracę
w ośrodku Polana, położonym nieopodal szpitala psychiatrycznego
imienia Świętej Patrycji. Do przyszpitalnego przedszkola chodzą
dzieci pacjentów poddawanych terapii. Raz na jakiś czas dziecko
może spotkać się z rodzicem przebywającym w zakładzie
zamkniętym. Przedszkole i szpital są ze sobą połączone i jednym
z zadań opiekunów jest właśnie eskortowanie małych podopiecznych
do i z pokoju odwiedzin. Przepisy nie pozwalają wychowawcom
przebywać w samym szpitalu, nie rozmawia się też o pacjentach.
Jan
zdobywa upragnioną pracę i cieszy go to, bynajmniej nie tylko
dlatego, że zyskał konkretne źródło utrzymania...
Okazuje
się, że Hauger ma swój ukryty cel, a możliwość pracy tuż obok
szpitala Świętej Patrycji, nazywanego nieco złośliwie Świętym
Psycholem, wydatnie przybliża go do realizacji jego zamierzeń.
Wkrótce
okazuje się, że jak to zwykle bywa, zakazy i regulaminy służą do
tego by je umiejętnie omijać. Właściwie poza szefującą
przedszkolu Marie-Louise, każdy z pracowników ma coś na sumieniu.
Jan oprócz realizacji własnego planu, szybko zostaje wplątany w
pewną intrygę, a potem w jeszcze kolejną.
Skrupuły,
własne lęki z trudnej przeszłości oraz (nieliczne) wahania, dość
szybko odchodzą w zapomnienie, czy może raczej ulegają stłumieniu
w obliczu nowych „wyzwań”. Machina spisków wplątuje mężczyznę
w coraz bardziej niebezpieczną grę, z której niestety nie da się
już wycofać.
Książka
Theorina ma niepokojącą wymowę z co najmniej dwóch powodów. Po
pierwsze obnaża ludzką łatwowierność i podatność na
manipulację, gdzie pozory potrafią skutecznie uśpić zdrowy
rozsądek. Po drugie pokazuje dwa zakończenia przedstawionej
historii. Jedno z gruntu złe i drugie - lepsze, choć wcale nie do
końca satysfakcjonujące bohatera. Na szczęście możliwość
dokonania wyboru daje przynajmniej szansę na przyszłe szczęście.
Jak
na dobry thriller przystało, mamy w "Świętym Psycholu"
niespodziewane zwroty akcji, wnikliwe studium ludzkiej psychiki, a
nawet niemal egzystencjalne rozważania na temat kondycji człowieka
jako jednostki – samotnej, czasem zastraszonej przez otoczenie,
zmierzającej do urzeczywistnienia swych pragnień czy obsesji,
podatnej na manipulacje.
Autor
przedstawiając mroczne drogi ludzkich emocji i działań udowadnia,
że granica pomiędzy szaleństwem a tak zwaną normalnością, jest
bardzo cienka, a czystość naszych intencji też bywa pojęciem
względnym. Ostatecznie to my sami (i w czynności tej osamotnieni)
musimy dokonywać określonych wyborów, licząc na łut szczęścia
i mając nadzieję, że uda nam się przetrwać w skomplikowanym
świecie.
MK
Johan
Theorin – "Święty Psychol"
Wydawnictwo:
Czarne, 2013
ISBN:
978-83-7536-541-2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz