wtorek, 30 września 2014

Andrzej Pilipiuk - „Wampir z MO”



Warszawskie wampiry powracają w dobrym stylu!
        Tym razem Marek zostaje uwikłany w prowokację komunistów, do Polski przylatuje kuzyn z Ameryki, w fabryce dziwne rzeczy się dzieją, a Gosia wpada w niezłe tarapaty. Nie zabraknie też spotkań po latach; pomoc sąsiadom według wampira, a także... Świętego Mikołaja!
        Pilipiuk napisał kontynuację „Wampira z M-3” na prośbę czytelników, ciekawych dalszych przygód wampirów żyjących w realiach PRL-u. Jak można było się spodziewać, książka utrzymuje podobny poziom co poprzednia. Poczucie humoru oraz epizodyczny charakter rozdziałów nie zmieniają się. Powiedziałabym wręcz, że humor stał się lepszy, a objaśnienie na przykład tego, skąd się wzięły stonki ziemniaczane na polach, jest bardzo oryginalne i ma sens. Ponownie widzimy Warszawę w czasach PRL-u w cieplejszych barwach, choć nie zabraknie także „szarej” rzeczywistości, jak to wówczas bywało. Możemy poznać całkiem nowych bohaterów i dowiedzieć się czegoś więcej 
o starych.

         Książka może być mniej czytelna dla tych, którzy wcześniej nie zapoznali się 
z „Wampirem z M-3”. Lecz właśnie fakt, że treść rozdziałów jest epizodyczna, a autor pewne kwestie przypomina od czasu do czasu, pozwala przeczytać ją nie znając poprzedniej. 

        Pilipiukowi nie można zarzucić, że książka jest słabsza. Nadal rozśmiesza w tym samym stylu, możemy przy niej odprężyć się i zapomnieć na chwilę o otaczającej nas rzeczywistości. Nadaje się jako przerwa od cięższych lektur, nawet jeśli w tej książce znajdują się elementy fantastyczne.
        Jak to podsumowuje opis na okładce książki – do zobaczenia w kostnicy!
AC
 

Andrzej Pilipiuk - „Wampir z MO”
Fabryka Słów, 2013
ISBN 978-83-7574-866-6



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz