czwartek, 2 października 2014

Nieznane wątki historii USA

Na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku do Stanów Zjednoczonych wyjeżdżały za chlebem tysiące osób. Z Polski, Irlandii, praktycznie z całego świata. W poszukiwaniu lepszej przyszłości dla siebie i swoich rodzin decydowali się zaryzykować, wyruszyć w nieznane, opuścić na zawsze ojczyznę i bliskich. Niektórym się udało. Pomagała wytrwałość, hart ducha, odwaga oraz niezbędny łut szczęścia...
Ci, którym się nie powiodło, znajdowali się w pułapce; bez środków niezbędnych do odbycia podróży powrotnej i bez widocznej szansy na wyjście ze skrajnej biedy w Nowym Świecie.

Najmłodsi spośród pechowców odbywali kolejne podróże w głąb Ameryki, często jako pasażerowie tak zwanych "sierocych pociągów". Dzieci bez rodzin, w ramach pomocy ze strony opieki społecznej, były rozwożone od stacji do stacji, gdzie czekali na nich potencjalni rodzice adopcyjni. Założenia programu stworzonego przez Charlesa Loringa Brace'a były idealistyczne i szlachetne. Brace uważał, że ciężka praca i surowe, ale też pełne miłości wychowanie, mogą uchronić dzieci przed nędzą i deprawacją. Niestety idealizm wielokrotnie przegrywał z brutalną rzeczywistością i dzieci były wykorzystywane ponad miarę do pomocy w domu, w fabrykach czy gospodarstwie. O adopcji i autentycznej opiece nikt nie myślał; liczyła się darmowa siła robocza oraz przekonanie, że miska strawy i spanie w komórce wystarczy by sieroty czuły wdzięczność... W końcu lepiej mieć coś niż nic, nieprawdaż?
Były też szczęśliwe zakończenia, ale w każdym przypadku życiu dzieci nie brakło dramatyzmu...

O losie pechowców i szczęściarzy z "sierocych pociągów" opowiada najnowsza książka Christiny Baker Kline. Akcja powieści rozgrywa się w dwóch planach czasowych. Nastoletnia Molly, współczesna nastolatka, musi przepracować społecznie piećdziesiąt godzin za kradzież książki z biblioteki. Dziewczyna ma trudną sytuację rodzinną i żyje w kolejnych domach zastępczych. Kradzież zdecydowanie psuje jej wizerunek i zagubiona Molly zdaje sobie sprawę, że już nikt może jej nie zechcieć. Kiedy trafia do domu staruszki by pomóc jej posprzątać na strychu, nie przypuszcza że owa przymusowa kara do odpracowania zmieni życie jej i innych osób. Przeglądając wraz 
z dziewięćdziesięcioletnią Vivian zakurzone kartony, Molly poznaje historię życia starszej pani, córki irlandzkich emigrantów, która na skutek dramatycznych zdarzeń, została pasażerką "sierocego pociągu." Tragiczny los kobiety nie odebrał jej ani ciekawości świata, ani radości życia, ani nadziei na lepsze jutro czy wiary w ludzi. Spędzając długie godziny na rozmowach z Vivian, Molly wiele się uczy; już wie, że nawet z trudnych sytuacji da się znajeźć wyjście, że warto wierzyć w siebie, że trauma może nie tylko załamać, ale wzmocnić 
i zahartować nas do dalszego stawiania czoła przeciwnościom losu...

Postaciom Christiny Baker Kline nie brak autentyczności i wyrazu. Autorka gruntownie zgłębiła realia historyczne Ameryki z przełomu wieków, zbierała wspomnienia osób, które niegdyś odbywały podróże w "sierocych pociągach" poszukując nowych rodzin i domów.
Tę napisaną bezpretensjonalnie książkę polecam każdemu, kto lubi dobre powieści obyczajowe.
MK
  
Christina Baker Kline – "Sieroce pociągi"
Wydawnictwo: Czarna Owca, 2014
ISBN: 978-83-7554-821-1


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz