Tym razem prezentujemy recenzję najnowszej książki Ingi Iwasiów, nadesłaną przez p. Joannę Mackiewicz.
Dziękujemy!
Najnowsza
powieść szczecinianki Ingi Iwasiów „W powietrzu” jest dość drastyczną - jak na
moją wytrzymałość - intymną opowieścią erotyczną.
Tamagotchi,
wirtualne, nienasycone zwierzątko, zabawka raczej dla dzieci, tu staje się
motywem spinającym skandalizującą fabułę, opisującą rozliczne eksperymenty seksualne bohaterki, która
jak sama szczerze oświadczyła, ”wyzwolona spod kontroli i autokontroli, kochała
kobiety i mężczyzn.”
Seksem
zainteresowała się już w przedszkolu, by potem aż do pełnej dojrzałości, nie zaprzestawać doświadczeń w
tej dziedzinie.
Rzeczywiście,
majstrowała przy tym seksie okrutnie! Nie zachowując nijakiej stałości erotycznych konfiguracji - celowo
nie mówię tu o uczuciach (bo na nie
wcale nie starczyło miejsca), chaotycznie
angażowała się w równoległe i geometryczne związki, bo - a jakże! - mamy
do czynienia z trójkątami, a nawet i czworokątami!
Gdyby
nie zakończenie powieści, w którym autorka, robiąc całkowitą woltę, ucieka w lirykę, spokojnie można by tę
bezpruderyjną prozę zaliczyć do lekkiej pornografii.
Ewentualnie
dałoby się również potraktować ją jako materiał o charakterze paranaukowym, bo jakiś czas temu profesor Lew
Starowicz, gromadząc dokumentację do nowego podręcznika seksuologii, zbierał
zwierzenia kobiet dotyczące ich fantazji erotycznych.
Wprawdzie
to nie jest mój świat i nie moje ekscytacje, ale jeśli ktoś lubi mocne wrażenia,
to ta powieść może mu się spodobać.
Joanna
Mackiewicz
Inga Iwasiów - "W powietrzu"
Wydawnictwo Wielka Litera, 2014
ISBN: 978-83-6414-281-9
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz