piątek, 24 października 2014

Z recenzji Czytelników


Tym razem prezentujemy recenzję najnowszej książki Ingi Iwasiów, nadesłaną przez p. Joannę Mackiewicz.
Dziękujemy!
 
Najnowsza powieść szczecinianki Ingi Iwasiów „W powietrzu” jest dość drastyczną - jak na moją wytrzymałość - intymną opowieścią erotyczną.
Tamagotchi, wirtualne, nienasycone zwierzątko, zabawka raczej dla dzieci, tu staje się motywem spinającym skandalizującą fabułę, opisującą    rozliczne eksperymenty seksualne bohaterki, która jak sama szczerze oświadczyła, ”wyzwolona spod kontroli i autokontroli, kochała kobiety i mężczyzn.”
Seksem zainteresowała się już w przedszkolu, by potem aż do pełnej  dojrzałości, nie zaprzestawać doświadczeń w tej dziedzinie.
Rzeczywiście, majstrowała przy tym seksie okrutnie! Nie zachowując  nijakiej stałości erotycznych konfiguracji - celowo nie mówię  tu o uczuciach (bo na nie wcale nie starczyło miejsca), chaotycznie  angażowała się w równoległe i geometryczne związki, bo - a jakże! - mamy do czynienia z trójkątami, a nawet i czworokątami! 
     Gdyby nie zakończenie powieści, w którym autorka, robiąc całkowitą  woltę, ucieka w lirykę, spokojnie można by tę bezpruderyjną prozę  zaliczyć do lekkiej  pornografii. 

Tego typu utwory mają już zresztą dosyć długą tradycję literacką. Dość przypomnieć wydaną przed kilkunastoma laty autobiografię Catherine Millet, pt. „Życie seksualne Catherine M.”
Ewentualnie dałoby się również potraktować ją jako materiał o charakterze  paranaukowym, bo jakiś czas temu profesor Lew Starowicz, gromadząc dokumentację do nowego podręcznika seksuologii, zbierał zwierzenia kobiet dotyczące ich fantazji erotycznych.
Wprawdzie to nie jest mój świat i nie moje ekscytacje, ale jeśli ktoś lubi mocne wrażenia, to ta powieść może mu się spodobać.
Joanna Mackiewicz


Inga Iwasiów - "W powietrzu"
Wydawnictwo Wielka Litera, 2014
ISBN: 978-83-6414-281-9





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz