Zwiedziona
informacją z okładki, że jest to historia szpiegowska, sięgnęłam
niecierpliwie po książkę. Owszem, bohaterem jest tajny agent
Mosadu, ale to wszystko co wiążę tę niesamowitą historię z
sensacją typu „James Bond.”
Historia
zaczyna się typowo, główny bohater Aleksander Abramow, wypełniając
jedną ze swoich tajnych misji, spotyka w autobusie dziewczynę,
która przed nim siada. Dzięki temu on może przez dłuższy czas
komplementować jej urodę, nie pozostając zauważony. Dzieli ich
duża różnica wieku, Aleksander nie może się ujawnić, a wie, że
nigdy dziewczyny nie zapomni.
Jest
to historia o uczuciu idealnym, platonicznym, wielkim i czystym.
Poznają się wzajemnie dzięki listom, nigdy się nie spotkają
twarzą w twarz. On wie, że to ta jedyna, ona ma świadomość, że
mogli się przelotnie gdzieś spotkać. Choć Thea zakochuje się w
Aleksandrze dzięki jego listom, prowadzi niezależne życie, stara
się stworzyć związek z kimś innym. Czy taka miłość to
przekleństwo, które niszczy wszystko i prowadzi do zguby, czy
ucieleśnienie jakiejś najpiękniejszej, najwspanialszej, najwyższej
idei? Na te pytania czytelnik musi sobie sam odpowiedzieć.
Ale
jest to także powieść o osaczeniu i manipulacji. Siły są
nierówne. Wszystko, co się między bohaterami dzieje, dzieje się
za sprawą Aleksandra. To on dzięki swojej profesji wie o Thei tyle,
ile zechce, to on dawkuje jej informacje o sobie, to on ją obserwuje
i pokazuje jej się, kiedy ma na to ochotę, to on przyspiesza albo
spowalnia rytm ich dziwnej znajomości, to on wreszcie manipuluje jej
życiem i decyduje, z kim może się spotykać, a z kim nie. Stawia
się w pozycji boga, ale, jak się okaże, bogiem jednak nie jest.
Jest
to przepiękna powieść o uczuciach i kompromisach, która rozbudza
w czytelnikach ich własne marzenia i tęsknoty.
w czytelnikach ich własne marzenia i tęsknoty.
DP
Benjamin
Tammuz „Minotaur”
Wydawnictwo:
Claroscuro, 2010
ISBN:
978-83-62498-03-1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz