Teresy
życie nie rozpieszczało. Prawdziwego szczęścia, jak sama
stwierdza, zaznawała do szóstego roku życia. Potem w domu
rodzinnym nie miała żadnego oparcia. Teresa dorastała i radziła
sobie jak mogła, jak potrafiła... Później doszła choroba,
trudna, podstępna, niebezpieczna. Okresy silnej euforii przeplatały
się z fazami ciężkiej depresji. Lekarstwa nie zawsze skutecznie
pomagały. W wieku osiemnastu lat Teresa urodziła córkę i odtąd
jej życie się zmieniło. Czuła, że komuś jest potrzebna i przez
kogoś jest wreszcie kochana. Bezwarunkowo, bo tak potrafią kochać
dzieci.

Pewnego
wieczoru dochodzi do jednego nieszczęścia, a potem do kolejnego.
Najpierw
ucierpiała matka, potem córka...
Czy
dało się tego uniknąć? Kiedy właściwie rozpoczyna się w
ludzkim życiu droga po równi pochyłej, a rzeczy błahe, niczym
mały kamyk, rozpoczynają napędzanie się niszczycielskiej lawiny?
Na ile
wolno nam oceniać innych ludzi i czy w ogóle mamy do tego prawo,
skoro jesteśmy tylko obserwatorami, a informacje o zdarzeniach i
osobach są nam odpowiednio dawkowane i przekazywane przez media w
określony sposób?
W tej
książce świat nie jest czarno – biały, lecz posiada wiele
odcieni szarości. Autorka zadaje ważne pytania, na które próżno
szukać łatwych odpowiedzi.
Zachęcam
do przeczytania tej książki w gronie rodzinnym lub z przyjaciółmi.
Na końcu autorka umieściła dwanaście pytań, pomocnych w
ewentualnej dyskusji. Jest bowiem co przemyśleć i o czym
rozmawiać...
MK
Małgorzata
Warda – "Miasto z lodu"
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka, 2014
ISBN:
978-83-7961-029-7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz