Powieść
Jonathana Franzena Korekty została uznana przez stację BBC
za jedną z dwudziestu najlepszych powieści XXI wieku. Fabuła
pokazuje zdarzenia rozgrywające się na amerykańskim Środkowym
Wybrzeżu, ale cała ta historia równie dobrze mogłaby zdarzyć się
wszędzie. Bo wszędzie, pod każdą szerokością geograficzną,
ludzie przeżywają takie same rozterki dorastania, rozczarowania
wieku dorosłego, upokorzenia i obsesje starości.
Głowni
bohaterowie, Enid i Alfred Lambertowie są dosyć bogatymi
przedstawicielami klasy średniej, żyją trochę na pokaz, choroby
i
niepowodzenia przeżywają w samotności. Dumni z dzieci, wierzą
głęboko, że ich życie układa się w jedno wielkie pasmo
sukcesów. Przecież tak dobrze ich wychowali! Gary - poważany
finansista ma bogatą żonę
i cudownych trzech synów, Denise jest
szefową kuchni w znanej filadelfijskiej restauracji i wprawdzie
niedawno się rozwiodła, ale dobrze się stało, bo małżeństwo
nie należało do udanych. A najmłodszy syn Chip – jak chwali
się znajomym matka - wykłada w college`u i współpracuje z
najbardziej prestiżową gazetą
w kraju.
Prawda
jest jednak zupełnie inna. Gary zmaga się z depresją i
alkoholizmem, synowa nie lubi teściów i buntuje wnuki przeciwko
babce, Denise zakochała się w żonie szefa i wyleciała za to z
roboty, a tonący w długach Chip wdał się w międzynarodową
polityczną aferę, z której ledwie co uszedł z życiem. Poplątane
życiorysy każdego z osobna poznajemy dzięki szkatułkowo
układającej się powieściowej narracji. W tle kolejnych perypetii
co jakiś czas pojawia się wprawdzie wątek rodziców, widziany jest
jednak wyłącznie z ich własnej perspektywy. Pragną jak
najszybciej pozbyć się popadającego w ruinę domu, nie zważając
na to, że matka czuje się tu bezpiecznie i czeka na wspólne
„ostatnie święta Bożego Narodzenia”, a tracącego kontakt z
rzeczywistością ojca koniecznie chcą ubezwłasnowolnić.
W
całej tej opowieści, jak to zresztą bywa w życiu każdej
rodziny, pojawia się też i odrobina nadziei. Stąd właśnie wziął
się tytuł „Korekty”. Powieść czyta się niemalże
tak, jak kiedyś czytało się „Buddenbroków”,
„Sagę rodu Forsytów”,
czy też Rodzinę „Thibault”.
Wygląda
więc na to, że wciąż jeszcze działa urok klasycznej sagi
rodzinnej z całą jej głębią psychologiczną i realizmem
portretowanej rzeczywistości.
Joanna
Mackiewicz
Jonathan
Franzen - „Korekty”
Wydawnictwo Sonia
Draga, 2016
ISBN:
978-83-7999-878-4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz