czwartek, 11 sierpnia 2016

"Kod Leonarda da Vinci" - recenzja konkursowa Saskii van den Bercken

Jest wiele książek o powstaniu religii chrześcijańskiej, czy Świętym Graalu, ale ta jedna skradła moje serce całkowicie. Dan Brown połączył kryminał, zupełnie inną wizję Jezusa i jego nauk 
z tajemniczymi dziełami Leonarda da Vinci, tworząc wspaniałe i nie pozwalające się oderwać dzieło. Akcja rozpoczyna się we francuskim Luwrze, gdzie umiera kustosz – Jacques Saunière. Nie był on jednak przypadkową osobą. Skrywał tajemnice związane ze Świętym Graalem. 
Czy rzeczywiście był kielichem? Mężczyzna zostawia jednak ślady, które doprowadzą jego wnuczkę – Sophie Neveu – oraz Roberta Langdona – znawcę symboliki religijnej – do nieoczekiwanych zagadek. Wskazówki znajdą w dziełach wybitnego włoskiego artysty – Leonarda da Vinci, ale także 
w przedmiotach związanych z dzieciństwem Sophie. Odkrycie od wieków skrywanej tajemnicy nie będzie jednak łatwe. Na ich drodze stanie Opus Dei – instytucja kościoła katolickiego, która szpiegów ma wszędzie. Fabuła wciągnęła mnie już od pierwszej strony. Czytając coraz dalsze rozdziały chciałam jak najszybciej dowiedzieć się, co będzie dalej. Książka pokazała mi inny pogląd na dzieła da Vinci, ale także na kościół, jego nauki, a także historię religii. Mimo, że ta lektura była wiele razy krytykowana, uważam, że warto ją przeczytać. 
Jest to oczywiście fikcja literacka, ale może tkwi w niej ziarnko prawdy?
„Kod Leonarda da Vinci” jest dla każdej, poszukującej dobrej książki, osoby. Dzięki jej wciągającemu wątkowi i ciekawej tematyce powinna być obowiązkową pozycją na każdej półce. Tę książkę wspominam naprawdę dobrze i czuję, że wrócę do niej jeszcze wiele razy.

Recenzja wpłynęła na konkurs "Wszystkie książki mówią"
(kategoria pow. 13 lat)


Dan Brown - "Kod Leonarda da Vinci"
Wydawnictwo Albatros, 2004
ISBN: 8391913120


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz