czwartek, 18 sierpnia 2016

„Nie jesteś sobą” dobre kino nie tylko na letni wieczór

Do obejrzenia filmu „Nie jesteś sobą” skłoniła mnie rozmowa z tłumaczką książki pod tym samym tytułem Magdaleną Śniecińską, którą usłyszałam w radiowej Trójce. Książka ma się ukazać pod koniec sierpnia, a z  recenzji wynikało,  że na podstawie powieści Michelle Wildgen powstał film.
I co najdziwniejsze ten film jest dostępny w bibliotece w Woli Grzybowskiej.
Bohaterki filmu Kate (Hilary Swank) i Bec (Emmy Rossum) spotykają się w trudnym dla nich obu okresie. Bec to uwikłana w romans z żonatym wykładowcą studentka a 36-letnia Kate od półtora roku choruje na stwardnienie zanikowe boczne. Bec zostaje opiekunką poruszającej się już z trudem i zdanej na pomoc męża Kate. Różni je wiele, choć to tylko pozory. Obie zagubione i mające podobny kontakt z e swoimi zaborczymi matkami. Jak można się domyślać początkowa relacja opiekunka i pacjentka zamienia się w przyjaźń.
Film, który mówi o ciężkiej chorobie, nie przytłacza swym klimatem. Ogląda się go ze wzruszeniem i jak zwykle możemy podziwiać świetną grę Hilary Swank. Widzieliśmy ją już w podobnej, oscarowej roli w filmie Eastwooda „Za wszelką cenę”.
Film spodoba się tym, którzy obejrzeli takie filmy jak „Motyl” z Julianne Moore, czy kasowych „Nietykalnych” Oliviera Nakachei Erica Toledano.
Polecam!
HZ

„Nie jesteś sobą” reż. George C. Wolf
Warszawa : Monolith Video, 2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz