piątek, 18 lipca 2014

Nigdy nie szukaj narzeczonego, który cię porzucił...

Czy porzucenie przez narzeczonego może zwiastować nieszczęście, czy przeciwnie – stanowić przestrogę i dać szansę na ocalenie?
Celeste Temple, energiczna i elokwentna dziewczyna otrzymuje list, w którym Roger Bascombe, bez żadnego wyjaśnienia, zrywa z nią prosząc by już nigdy się nie kontaktowali.
I tak chyba byłoby lepiej dla naszej bohaterki... ale panna Temple nie byłaby    z kolei sobą, gdyby mimo wszystko nie spróbowała wyjaśnić jakże obcesowego zachowania człowieka, z którym wiązała swą przyszłość. Tym sposobem wpada w sam środek skomplikowanej i śmiertelnie niebezpiecznej intrygi, rozgrywającej się w państwie podobnym do wiktoriańskiej Anglii.

Książka Dahlquista łączy w sobie dobry kryminał, powieść fantasy, powieść historyczną i przygodową. Wyższe sfery żądne nieograniczonej władzy, przepych i piękno rezydencji, ohyda i perwersja niesamowitych praktyk  
w tajemniczych laboratoriach, diaboliczna hrabina, płatny zabójca walczący 
w słusznej sprawie, odwaga granicząca z brawurą, to tylko niektóre elementy tej pasjonującej, monumentalnej powieści.
Czy można porywać sny i wspomnienia ludzi? Czym są szklane księgi i czy 
w ogóle możliwe jest by istniały? Gdzie przebiega granica jawy, snu, życia 
i śmierci? 

Niewielka wzrostem lecz wielka duchem panna Temple oraz jej dwaj sprzymierzeńcy, których losy nieoczekiwanie splatają się ze sobą, rozpoczną nierówną walkę ze spiskowcami, pragnącymi zdobyć władzę nad światem, a wraz z nią, nieograniczone wpływy i bogactwa... Istne morze postaci, tyleż samo komnat, w których ścianach ważą się losy wielu osób, powietrzne przestrzenie, ciemne piwnice 
i jeszcze ciemniejsze zamysły pokrętnych umysłów.

Czy troje skromnych ludzi, których największą bronią jest determinacja, zdoła pokonać zgraję świetnie uzbrojonych i zorganizowanych złoczyńców, należących do wyższych sfer?

Powieść Dahlquista, podzielona na rozdziały przedstawiające naprzemiennie losy trójki głównych bohaterów, wciąga i pomimo swej objętości, czyta się szybko. Sporo jest tutaj sugestywnych, szczegółowych, działających na wyobraźnię opisów, które mniej wytrwałego czytelnika mogą trochę denerwować. Licząca niemal osiemset stron książka, z powodzeniem mogłaby mieć ich o sto mniej, co jednak w żaden sposób nie ujmuje jej wartości.
"Szklane księgi..." polecam wszystkim, szczególnie na wakacje. To dobre, napisane z rozmachem, czytadło, gwarantujące świetną rozrywkę na kilka wieczorów.

Wydawca sugeruje, że powieść ma zostać zekranizowana. Jak na razie jeszcze się tego nie doczekaliśmy. Być może przyczyną jest nieposkromiona wyobraźnia autora, wymuszająca na przyszłych filmowcach pozyskanie dużego budżetu; tak by zadość czyniąc wizji Dahlquista, zrobić z filmu superprodukcję...

Tymczasem mamy do czynienia z superprodukcją literacką...
Polecam by się z nią zmierzyć!
MK
 
Gordon Dahlquist - "Szklane księgi porywaczy snów"
Wydwnictwo: Albatros A. Kuryłowicz
ISBN: 978-83-7359-452-4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz