poniedziałek, 8 czerwca 2015

MGŁY AVALONU, CZYLI JAK ZASKOCZYĆ CZYTELNIKA - recenzja konkursowa Mai Murawskiej

 Legendę Okrągłego Stołu znają prawdopodobnie wszyscy. Każdy słyszał 
o Okrągłym Stole, królu Arturze, jego walecznym przyjacielu Lancelocie i podstępnej siostrze Morgianie. Mnie również obiły się o uszy niektóre wątki z tej historii, ale szczerze mówiąc nigdy nie wywołały one dreszczyku ciekawości. Klimaty szczęków mieczy, średniowiecznego chrześcijaństwa, kamiennych zamków i rycerskich pojedynków nie były dla mnie.
Chyba Niebiosa zesłały mi książkę „ Mgły Avalonu”. No tak, Avalon, Artur, Okrągły Stół, w głowie od razu urywki serialu o Merlinie i wielkie chęci upadły . Mimo wszystko przeczytałam opis na odwrocie, z wielką nadzieją, że może jednak coś-coś cokolwiek? Nie zawiodłam się. Bo kto by się spodziewał feministyczno-mistycznej wersji legendy o Świętym Graalu?
„Mgły Avalonu” napisane przez Marion Bradley Zimmer, to przede wszystkim bardzo duchowa pozycja. Jedna z bardziej chrześcijańskich legend na świecie opowiedziana została ze strony kobiety, kapłanki Starej Wiary- Morgiany. Tak, tej Morgiany, siostry samego króla Artura, tej „pogańskiej, plugawej czarownicy”. Ale o dziwo, role zostały tu odwrócone- jak wiadomo, każdy kij ma dwa końce i książka ta jest na to idealnym przykładem. Naszej bohaterki nie poznajemy jako „ wysłanniczki diabła”. Morgiana jest dla nas uduchowioną i mądrą kobietą, kapłanką Boginii, wyzywaną od najgorszych przez wyznawców Chrystusa. Zostaje nam ukazana historia, której tło stanowią realia wprowadzania chrześcijaństwa na ziemiach, gdzie panowało pogaństwo. Nie poznajemy jej od strony „ miłosiernych” chrześcijan, lecz od strony pogan. Bardzo dokładnie opisany jest tu kult Bogini strzegącej natury, harmonii i równowagi  w konfrontacji z nową wiarą. „ Mgły Avalonu” ukazują okrucieństwo średniowiecznych chrześcijan, ich nienawiść, ślepotę oraz brak tolerancji wyznawców wiary, która przecież głosi miłość i współczucie do bliźniego. Czytając tę książkę, ma się wrażenie, że tylko chrześcijanin ma do tego prawo.
Nie tylko Morgiana, ale wszystkie sylwetki kobiet szczególnie zasługują na uznanie. Począwszy od Wielkiej Kapłanki, po głęboko wierzącą żonę Artura. Każda z nich jest nam w nieco inny sposób niż dotychczas przedstawiona. Wielka Kapłanka, to nie synonim diablicy i złej czarownicy, a chrześcijańska królowa niekoniecznie musi uchodzić za  „ dobrą i miłującą”. Takie myślenie narzuciła nam wielce schrystianizowana wersja całej legendy, ale czy tak było naprawdę? A co jeśli spojrzeć na tę historię nie przez pryzmat chrześcijaństwa i jego wartości, ale od strony  uniwersalnego duchowego rozwoju charakteryzującego wszystkie kultury i religie świata?


Maja Murawska 3c

Gimnazjum 119

"Mgły Avalonu" Marion Zimmer Bradley
Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2010
ISBN: 978-83-7506-511-4


Recenzja została wyróżniona w konkursie

„Wszystkie książki mówią”

w kategorii Młodzież (Gimnazjum).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz