wtorek, 29 sierpnia 2017

Jeff Zentner – "Król węży"

Troje nastolatków mieszka w zapomnianym przez Boga i ludzi miasteczku na południu USA. Perspektywy mają praktycznie... żadne. Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa są skazani 
na życie podobne do życia ich rodziców czy dziadków. Mało interesująca praca, nędzne zarobki i egzystencja na pograniczu biedy. Ogólne poczucie degrengolady zdaje się przenikać na wskroś całą społeczność Forrestville...
Ale młodzi mają swoje marzenia i wbrew wszystkiemu postanawiają o nie walczyć. Choć należałoby doprecyzować, że tak naprawdę walczy o nie tylko Lydia. Dziewczyna prowadzi modowy blog i ma to szczęście, że żyje w kochającej się rodzinie. Chce iść na studia, wyjechać do dużego miasta.
Jakże inna jest sytuacja jej dwojga przyjaciół. Dill, uwielbiający tworzyć muzykę, ma ojca 
w więzieniu i matkę, której prawdziwa wiara pomyliła się z fanatyzmem. Travis z kolei ucieka w świat literatury fantasy, bo na co dzień musi żyć w domu, gdzie przemoc jest jedynym zrozumiałym sposobem komunikacji.
Lydia, posiadająca bezcenne wsparcie ze strony bliskich, okazuje się być najsilniejsza 
z całej trójki i to ona właśnie postanowi odmienić, albo przynajmniej poprawić los swoich przyjaciół. Czy istnieje dla nich szansa na nowe lepsze życie?

Książka Jeffa Zentnera to napisana w bezpretensjonalny sposób historia ludzi, którzy 
z pozoru nie mają żadnego wyboru: po pierwsze dlatego, że już na samym starcie życie rzuca im kłody pod nogi, po wtóre – ponieważ im samym trudno uwierzyć, że kiedyś może być lepiej.
"Król węży" nie jest jednak lukrowaną powiastką z uniwersalnym przesłaniem, mówiącym, że "trzeba wierzyć w siebie". W książce nie brak dramatycznych momentów; czasem buntujemy się wręcz, dlaczego czyjeś losy potoczyły się tak, a nie inaczej...

Powieść polecam głównie starszym nastolatkom, bo do nich przede wszystkim jest ona adresowana.
Myślę, ze "Król...." spodoba się także czytelnikom dorosłym, zwłaszcza tym "młodym duchem".

MK
 
Jeff Zentner – "Król węży"
Wydawnictwo Jaguar, 2017
ISBN: 978-83-7686-551-5

piątek, 25 sierpnia 2017

„Kasieńka” Sarah Crossan

A ja mam trzynaście lat,
A mama czterdzieści dwa,
Więc to ona powinna być mądrzejsza.”

Jak to jest z tą mądrością dorosłych. Czy rzeczywiście są mądrzejsi od swoich dzieci? Czy ponoszą pełną odpowiedzialność za swoje dzieci? 


„Kasieńka” to debiut literacki pisarki pochodzącej z Irlandii, a mieszkającej obecnie w Wielkiej Brytanii. Do napisania tej niezwykłej książki „zmusiła” ją sytuacja, której była świadkiem. Otóż w londyńskim sklepie jedna z klientek zażądała aby nie obsługiwała jej „ta Polka”. Szef nie zareagował i wysłał Angielkę. Być może to, że Crossan to również emigrantka, ta sytuacja poruszyła ją do tego stopnia, że powstała książka.
Bohaterka to 13-letnia Polka – jak o niej mówią jej koleżanki ze szkoły - Cassie, która zostaje zmuszona przez matkę do wyjazdu do Anglii. A powodem jest chęć odnalezienia przez nią jej męża, który tam wyemigrował 
i przestał się z nimi kontaktować. Matka wynajmuje dla nich malutki pokoik 
w Coventry, zapisuje córkę do szkoły, zatrudnia się w domu opieki i codziennie zmusza swoją córkę do przemierzania ulic i zaglądania do cudzych domów w poszukiwaniu TATY. MATKA nie może pogodzić się z jego odejściem.
Czytając książkę, słyszymy w głowie głos tej małej dziewczynki, która opowiada nam 
o swoim przylocie na lotnisko Standsted:

"Nie płynęłyśmy statkiem.
Imigranci nie przybywają tu już
Zatłoczonymi łodziami…"

o codziennym życiu emigranta, codziennym zmaganiu się z przyspieszoną dorosłością. 
To wzruszająca opowieść o tym, że dzisiejszy świat wydaje nam się bardzo cywilizowany,
 a Anglicy mający u siebie tak wielu emigrantów, nie są tak tolerancyjni jakby się wydawało.

"Brązowe dzieci
Bawią się z białymi dziećmi.
Czarne dzieci
Bawią się z brązowymi dziećmi…
Mnie nikt nie zaprasza do zabawy.
Powód: jestem zbyt biała.”

To książka dla młodzieży, a ja przeczytałam ją jednym tchem. Jednym z najciekawszych zabiegów w „Kasieńce” jest forma: 127 wierszy, które układają się w spójną opowieść. 
A w Anglii jest czytana w szkołach i jest podstawą do rozmowy o różnorodności 
i problemach, jakie spotykają emigrantów.
A teraz jeszcze powód, dla którego po nią sięgnęłam. Otóż usłyszałam w radiu niezwykły głos czytający niezwykły tekst. Okazało się, że Teatr Miniatura z Gdańska przygotował spektakl na podstawie tekstu Sary Crossan, a przykuwający uwagę głos należy do Anny Andruszkiewicz, rówieśniczki tytułowej bohaterki spektaklu, która wygrała casting do roli narratorki przedstawienia.
Polecam książkę. To wzruszająca lektura na wieczór.
HZ


 
„Kasieńka” Sarah Crossan
Wydawnictwo Dwie Siostry 2015
ISBN:  978-83-6369-639-9


wtorek, 22 sierpnia 2017

"Projektantka" scen. i reż. Jocelyn Moorhouse

Życie na australijskiej prowincji kojarzy się 
raczej ze spokojem i wręcz "sielsko-anielską" egzystencją. Nic bardziej mylnego... 
Kiedy Tilly poowraca po latach w swoje rodzinne strony, postanwia wyjaśnić bolesne wydarzenia z przeszłości, a także pogodzić się 
ze swoją matką.
Przed laty Tilly została oskarżona o morderstwo, wywieziona daleko od domu, ale potem na szczęście było już tylko lepiej. Zjeździła pół świata, zrobiła karierę szyjąc dla światowych projektantów mody.
Teraz Tilly zacznie ubierać mieszkańców Dungatar, a przy okazji załatwi stare sprawy...
Komediodramat w gwiazdorskiej obsadzie 
z brawurową Kate Winslet w roli głównej. 
Film ogląda się świetnie i aż żal, kiedy się kończy.
Polecam! /MK/

Dystrybucja Monolith Films, 2016


czwartek, 17 sierpnia 2017

Krzysztof Czarnota – "Czarodzieje koni"

Jazda konna może osiągać wymiar nieomal mistyczny. Osoby jeżdżące konno z pewnością rozumieją, co mam na myśli... Porozumienie zwierzęcia i jeźdźca, szacunek oraz wzajemne zaufanie i możliwość jasnej komunikacji to podstawy, bez których trudno byłoby czerpać przyjemność z jazdy. Dzisiaj, kiedy konno jeździ się rekreacyjnie, niektórzy nie przywiązują 
do tego zbytniej wagi (zresztą ze szkodą zarówno dla siebie jak i koni), ale dawniej, kiedy koń mógł na przykład uratować człowieka podczas bitewnej zawieruchy, współpraca obydwu stron była niezmiernie istotna.
Tytułowi czarodzieje koni byli ludźmi często bardzo prostymi, ale nie zwyczajnymi. 
W czasem niewytłumaczalny sposób potrafili nie tylko nawiązać z koniem więź, ale również pomóc mu pokonać lęki przed niebezpieczeństwem czy wyleczyć traumy 
z przeszłości, spowodowane czyimś nieumiejętnym podejściem do tych wspaniałych zwierząt.

Krzysztof Czarnota na kartach swej książki snuje opowieść o czasach, ludziach i miejscach należących do bardziej lub mniej odległej przeszłości. Juliusz Dzieduszycki, Emir Wacław Rzewuski, Julisz Kossak to tylko niektóre spośród znakomitości tworzących historię dawnej Rzeczpospolitej i historię... koni na naszych ziemiach.
Czasem odnosi się wrażenie, że konie stają się tylko pretekstem do snucia rozważań 
o Kresach, naszym raju utraconym, zmiennych kolejach ludzkiego losu czy fascynacjach, marzeniach i rozczarowaniach, jakie nieuchronnie zsyła los, bez względu na epokę, w której przyszło nam żyć...
Jeżeli dodamy do tego zagadkę dotyczącą pewnego kozackiego atamana, otrzymujemy powieść wręcz wyśmienitą.

"Czarodziejów..." polecam nie tylko wielbicielom koni! Naprawdę znakomita lektura.
MK

 
Krzysztof Czarnota – "Czarodzieje koni"
Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2017
ISBN: 978-83-6567-677-1


piątek, 11 sierpnia 2017

Jørn Lier Horst – seria „Clue”

Dla młodych czytelników, którzy w tym roku nie wyjadą nad morze, proponuję małą podróż w wyobraźni... Jest gorące lato. Stoimy przed wejściem do starego pensjonatu „Perła”. Patrzymy na pobliską Zatokę Okrętów. Wzdłuż wybrzeża ciągną się zabudowania letniskowego miasteczka. W oddali widać latarnię morską i stare, poniemieckie bunkry. Obok nas trójka opalonych nastolatków obserwuje okolicę i przechodzących gości. To córka właściciela pensjonatu, Cecilia, oraz jej przyjaciele: Une i Leo.
Jeśli przeczytacie serię minipowieści kryminalnych CLUE, autorstwa byłego policjanta Jørna Horsta, poznacie ich bliżej. Razem z nimi będziecie rozwiązywać intrygujące zagadki i przeżywać niebezpieczne przygody. Okolice miasteczka kryją wiele tajemnic, a niektórzy goście pensjonatu starannie ukrywają swoją tożsamość.
Każdy tomik to oddzielna zagadka, do której rozwiązania potrzebna jest wskazówka, czyli właśnie CLUE (ang.). Młodzi detektywi znajdą je, zapoznając się ze sposobem myślenia wybitnych filozofów świata. Dlatego pytania: „Czym jest czas?”, „Na czym polega zasada złotego środka?”, „Jak można zrozumieć życie?” mieszają się w książkach z całkiem przyziemnymi zagadnieniami w rodzaju: Do kogo należał but, który wypłynął 
na powierzchnię zatoki, wraz z tkwiącą w nim częścią nogi?
Prosty język i wyraźnie zarysowana akcja sprawiają że książki serii CLUE czyta się lekko 
i przyjemnie.
A.J.

Jørn Lier Horst

„Zagadka salamandry”
Smak Słowa, 2015
ISBN: 978-83-64846-21-2

„Zagadka zegara maltańskiego”
Smak Słowa, 2015
ISBN: 978-83-64846-22-9

„Zagadka dna morskiego”
Smak Słowa, 2016
ISBN: 978-83-64846-23-6

„Zagadka hien cmentarnych”
Smak Słowa, 2016
ISBN:978-83-64846-24-3

piątek, 4 sierpnia 2017

Neal Shusterman – "Głębia Challengera"

Caden Bosh żyje w dwóch światach. Najpierw zdają się być one niezależne od siebie. Potem zaczynają się nawzajem przenikać. Wreszcie stają się tożsame, zlawszy w jedną rzeczywistość...

Piętnastoletni chłopak ma swoje codzienne sprawy: szkołę, dom, spotkania z rówieśnikami. Chciałoby się rzec, że jest to zwykła egzystencja nastolatka. Teoretycznie przewidywalna... Ale pewnego dnia owa przewidywalność znika.
To, co najpierw uchodzi za objaw buntu czy właściwej młodym ludziom ekscentryczności, rychło zaczyna wzbudzać podejrzenia.
Otoczenie się dziwi... A co czuje sam Caden? Najpierw sporadyczne, a potem codzienne wyprawy na tajemniczym statku pochałaniają chłopaka bez reszty. Świat bezkresnego oceanu stanowi jego być albo nie być. Co jest fantazją, a co rzeczywistością? I co się stanie, jeśli to fantazja okaże się rzeczywistością?

Neal Shusterman napisał książkę niezwykłą. Ta historia nie jest kolejną banalną opowieścią o nieco zagubionym w świecie nastolatku. Przeciwnie, jest to głębokie, poruszające studium meandrów ludzkiej osobowości i kolejnych etapów jej destrukcji przez chorobę. Bazując częściowo na prawdziwych wydarzeniach, autor stworzył niesamowitego bohatera oraz światy, w których przychodzi mu żyć i się z nimi mierzyć.

Pomimo swej tematyki "Głębia Challengera" nie przytłacza czytelnika. Wręcz przeciwnie. Wraz z Cadenem zagłębiamy się w ciemny ocean szaleństwa, krainę tyle przerażającą, 
co fascynującą. I ta fascynacja jest chyba uczuciem, które towarzyszy nam od pierwszej 
do ostatniej strony.

Jak daleko można zajść? Jak głęboko można zejść? Czy potrzeba sięgnąć głębi absolutnej, odległej i obcej jak owa tytułowa, najniższa, niedostępna i śmiertelnie niebezpieczna część Rowu Mariańskiego?? A jeśli odważymy się opaść na sam dół, czy istnieje choć cień szansy by wrócić na powierzchnię?

Książka Shustermana adresowana jest do starszej młodzieży, ale z całą pewnością znajdzie uznanie także w oczach dorosłych czytelników.
Fascynująca. Nie dająca o sobie zapomnieć. Jedna z ciekawszych pozycji, jakie czytałam 
w ciagu ostatniego roku.
Gorąco polecam!
MK


Neal Shusterman – "Głębia Challengera"
Wydawnictwo HarperCollins, 2017
ISBN: 978 83 2803 628 4


środa, 2 sierpnia 2017

"Tajemnica mostu" - recenzja konkursowa Wiktora Janeczka

Moim zdaniem jedną z najlepszych książek, jakie dotychczas czytałem jest „Tajemnica mostu”. Są to nowe przygody bestsellerowego „Magicznego drzewa”, książki roku 2009.
Została ona napisana przez Andrzeja Maleszkę. Jest on reżyserem filmowym, autorem scenariuszy i powieści. Zdobył „telewizyjnego Oscara” EMMY AWARD oraz wiele nagród 
na festiwalach filmowych na całym świecie. Jego filmy i powieści, pełne fantastycznych przygód i humoru, łączą współczesne realia 
i magiczne zdarzenia. A przy okazji opowiadają o ważnych sprawach. Obrazki, które znajdują się w książce są wykonane przez jej autora, czyli Andrzeja Maleszkę.
Akcja rozgrywa się w XXI wieku w Wenecji. Jej głównymi bohaterami są Kuki, Wiki i Melania, która nie była lubiana w szkole, a odegrała najważniejszą rolę. Razem musieli odnaleźć Most Zapomnienia, ponieważ tylko przejście przez niego mogło uratować Filipa od czaru tajemniczej Żu. Po drodze czekał na nich gigantyczny pająk, podziemna rzeka, groźna Greta o trojgu oczach, powódź coca-coli i wiele innych niebezpiecznych miejsc oraz stworzeń. Na szczęście pomagał im najlepszy robot świata, pies, który ma ludzki umysł oraz sprytna kotka Latte. Bardzo pięknie została przedstawiona miłość Melanii do Filipa. Autor pokazał, jak wiele mogła poświęcić dla jego dobra. Dzięki tej książce można się wiele nauczyć oraz dowiedzieć, np. jak powstaje billboard. Jest napisana z wyobraźnią, mądrością i humorem. Jedynym jej minusem jest używane tam brzydkie słownictwo 
i niestety dzieci przez to mogą wyrażać się agresywniej do innych osób, ale i tak ta książka jest dla mnie wspaniała, bo do niczego innego nie mam zastrzeżeń.
Myślę, że książka ta spodoba się wielu zarówno starszym, jak i młodszym czytelnikom. Chciałbym zachęcić was do przeczytania nie tylko jej, ale wszystkich części „Magicznego drzewa”, ponieważ każda jest tak samo wciągająca i ciekawa. Zapewniam was, 
że nie będziecie żałowali.

Andrzej Maleszka - „Tajemnica mostu”
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 2010
ISBN: 978-83-240-1454-5

Recenzja otrzymała wyróżnienie w konkursie "Wszystkie książki mówią"
w kategorii 8-12 lat.