Petr Śabach - „Masłem do dołu”
Wydawnictwo Afera, 2013
ISBN: 978-83-9321-205-7
Stosunkowo rzadko na naszym rynku wydawniczym goszczą autorzy z krajów nadbałtyckich. A szkoda, bo literatura tego regionu ma sporo do zaoferowania.
„Chochma”, autorstwa łotewskiego pisarza to zbiór opowiadań, z których każde jest osobną historią, ale też może łączyć się z pozostałymi.
Kuzmins na kartach swej książki portretuje przeciętne (fikcyjne) łotewskie miasteczko i jego mieszkańców. Towarzyszymy im w codziennych życiowych zmaganiach, razem się śmiejemy, razem przeżywamy ich dramaty, wspominamy też „jak to dawniej było”, choć owo „dawniej” to raptem dwie czy trzy dekady. Ustrojowe, społeczne i gospodarcze przemiany na Łotwie lat dziewięćdziesiątych bardzo przypominają nasze polskie doświadczenia. Dość wspomnieć o narastającej wówczas fali przestępczności czy o obalaniu pomników komunistycznych „dobrodziejów ludzkości”, kiedy to na placu gromadzili się wszyscy patrząc, jak oto nowa historia pisze się na ich oczach.
Wśród bohaterów „Chochmy” spotkamy ludzi zwyczajnych, ale też ekscentryków (niezapomniana ciotka Paula!), osoby o różnym statusie majątkowym czy społecznym.
Znakomita narracja sprawia, że książkę czyta się szybko, opowieści bawią, czasem skłaniają do refleksji i łatwo zapadają nam w pamięć.
Doskonała literacka rozrywka, którą daje „Chochma” to z pewnością zasługa zarówno talentu autora jak i kunsztu tłumaczki.
Coraz częściej SI pełni nie tylko funkcje użytkowe. Dosyć głośnym echem wśród opinii publicznej odbiły się ostatnio próby tworzenia dzieł sztuki z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, „malowanie” obrazów, „pisanie” wierszy, „komponowanie” muzyki.
Czy nam się to podoba czy nie, SI zdaje się mieć przed sobą wielką przyszłość. Oczywiście, od nas samych zależy, do jakich celów wykorzystamy to potężne narzędzie, które może nam bardzo ułatwić życie, bądź stać się swego rodzaju zagrożeniem.
Autorzy książki żywią przekonanie, że SI przyniesie więcej korzyści niż kłopotów, choć niewątpliwie, jak każda „supermoc” powinna trafiać ona w ręce osób odpowiedzialnych.
W dziesięciu opowiadaniach i komentarzach do nich Kai-Fu Lee i Chen Qiufan przedstawiają wizje stosunkowo niedalekiej przyszłości, przewidując jak może wyglądać nasz świat w roku 2041, kiedy SI, wielkie osiągnięcie technologicznego rozwoju ludzkości będzie czymś codziennym, oczywistym, zwyczajnym, dostępnym dla każdego.
Czy powinniśmy się cieszyć? A może bać? Fascynująca lektura daje nam dużo
Publikację polecam wszystkim zainteresowanym rozwojem nowych technologii, a także czytelnikom, którzy lubią zastanawiać się nad społecznym, etycznym i filozoficznym wymiarem postępu cywilizacyjnego ludzkości.
MK
Kai-Fu Lee, Chen Qiufan - „Sztuczna inteligencja 2041. 10 wizji przyszłości”
Atmosfera gęstnieje z każdą chwilą i bynajmniej nie chodzi tylko o niepokojące wieści ze świata. Kiedy jeden z pasażerów zostaje zamordowany, wiadomo już, że to nie będzie łatwy rejs. Przeprowadzeniem śledztwa w sprawie morderstwa zajmuje się tajemniczy Edward Abramowski. Tropy z początku są nader mylące; mało tego, Abramowski odnosi wrażenie, a potem ma już pewność, że nie na jednym morderstwie się tu skończy.
Mariusz Czubaj w mistrzowski sposób łączy fakty z literacką fikcją i wiernie oddaje klimat epoki końca lat trzydziestych. Z sympatią słuchamy wywodów Gombrowicza i obserwujemy jego nieco ekscentryczne zachowanie... Wielbiciele gry w szachy spotkają na kartach książki postaci szachowych mistrzów...