Wiele
ostatnio powstaje książek o sielskim życiu na wsi, gdzie
schronienia od nadmiernego pędu codzienności szukają ''miastowi'',
a "miejscowi"
w poszukiwaniu ukojenia im pomagają. Zdarza się również, że... przeszkadzają, ale przecież potem i tak nadchodzi happy end.
w poszukiwaniu ukojenia im pomagają. Zdarza się również, że... przeszkadzają, ale przecież potem i tak nadchodzi happy end.
Jeżeli
szukacie Państwo kolejnej powieści tego typu, to we "Wskrzesinie"
tego nie znajdziecie.
Książka
Artura Boratczuka to słodko gorzki portret prowincjonalnego
miasteczka, w którym ''jakoś się żyje'', bo przecież żyć
trzeba, ale daleko jest temu miejscu do raju. Nawet kiedy czasem
któremuś z bohaterów wydaje się,
że jest już od od owego raju o
krok, zaraz twarda rzeczywistość sprowadza go na ziemię...
We
Fraudencji życie toczy się swoim torem, zdarza się, że rodzice
pokłócą się z dziećmi, mąż pobije żonę, młodsze pokolenie wkroczy ma drogę przestępstwa. Każdy nieodmiennie marzy tam o
lepszym jutrze, lecz niewiele robi, by poprawić swój los.
Pewnego
dnia stały porządek rzeczy zostaje zakłócony. Złoży się na to
wiele okoliczności,
a jakich, Czytelnik dowie się na kartach
powieści. Dość powiedzieć, że we "Wskrzesinie" mamy
wątki obyczajowe, kryminalne, komediowe, filozoficzne. Dramat,
trochę humoru
i... mistycyzm.
i... mistycyzm.
Prawda,
że sporo się dzieje?
Powieść
Artura Boratczuka, to napisana nienagannym językiem inteligentna
opowieść, która zadowoli każdego kto oczekuje od literatury
czegoś więcej aniżeli tylko prościutkiej rozrywki.
Polecam.
MK
Artur
Boratczuk – "Wskrzesina"
Wydawnictwo:
JanKa, 2020
ISBN:
978-83-6224-770-7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz