Niemało napisano książek i
nakręcono filmów
o kontakcie rodzaju ludzkiego z innymi
cywilizacjami z kosmosu. Zazwyczaj wizje te są niepokojące, pachnie
wojną lub wręcz dochodzi do otwartego konfliktu.
Historia
przedstawiona przez Stevena Eriksona w książce "Cena
szczęścia" wymyka się tym schematom, co moim zdaniem
zdecydowanie działa na jej korzyść.
Początek
niepokojący, chciałoby się rzec - jak to zwykle bywa - gdy mamy do
czynienia
z niewyjaśnionymi zjawiskami.
Samantha August, wedle
wszelkich przesłanek zostaje uprowadzona przez UFO i dzieje się to
na oczach ludzi, w biały dzień. Potem robi się jeszcze ciekawiej.
Nieznana technologia, coś na kształt pola siłowego, tworzy na kuli
ziemskiej strefy dostępne i niedostępne dla ludzi. Granice
polityczne już się prawie nie liczą. Gospodarka także przestaje
funkcjonować wedle znanych, wypracowanych zasad.
Szybko
staje się jasne, że nikt nic nie może na to poradzić. Wściekłość
jednych, frustracja innych. Ale też nadzieja na lepsze jutro, na
możliwą zmianę, na odrodzenie ludzkości, która trochę pogubiła
się w swym pędzie ku dobrobytowi i postępowi za wszelką cenę...
"Cena
szczęścia" to powieść – pytanie: o to, co by było, gdyby
inna cywilizacja rzeczywiście do nas zawitała. Ale ważniejszy
wymiar tego pytania jest inny: kim jesteśmy, jacy jesteśmy
i jacy
powinniśmy być, by hipotetyczna wizyta ''Obcych" stała się
dla nas szansą prawdziwego rozwoju i ewolucji, a nie zagrożeniem,
kiedy przybysze z daleka (lub z bliska) dojdą do wniosku, że homo
sapiens może niekoniecznie zasługują na istnienie. Zanim wyruszymy
w podróż ku innym planetom, powinniśmy wyruszyć w głąb siebie
samych...
Porządna,
skłaniająca do refleksji literatura. Polecam
wszystkim wielbicielom gatunku.
MK
Książka dostępna w wersji drukowanej oraz na platformie Legimi.
Steven Erikson – "Cena
szczęścia"
Wydawnictwo
Zysk i S-ka, 2019
ISBN:
978-83-8116-503-7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz