piątek, 16 czerwca 2023

Recenzja konkursowa książki "Wrony"

 

Pomoc czy przemoc, czyli krzycz, ale cicho.

Czy kiedykolwiek czułeś się poniżony? Odtrącony? Chodź raz w życiu?

Na pewno.
Ale gdy robi nam to ktoś bliski, boli kilka razy bardziej.
Taką sytuacje przedstawia nam autorka Petra Dvorakova w książce „Wrony”.
Mała Basia żyje w polskiej rodzinie.
Z pozoru normalnej, bezproblemowej.
Jednak w murach domu, w którym musi żyć, dzieją się potworne rzeczy.
Ślady na jej ciele i sercu są coraz częstsze, zwłaszcza gdy przychodzi okres dojrzewania 
i pierwsze zmiany oraz bunty.

Tak zwana „prowokacja” ze strony Basi, zmusza rodziców do takich działań, jak przemoc fizyczna oraz psychiczna.

Nie brakuje tam również faworyzacji starszej siostry, Kasi. Ból i rozpacz, którą ma na barkach tak małe dziecko jest nie do opisania. Codzienna niesprawiedliwość, jaka ją spotyka powoduje w niej wściekłość i irytację. Jednocześnie obwinia się o zachowanie rodziców. Cała rodzina uważa, że bicie 12 letniej Basi, jej się należy. Barbara nie czuje się bezpiecznie. Mimo to ma pasje, takie jak malunek, czego matka nienawidziła, ponieważ córka zawsze robiła to według niej niestarannie. Wiedza przychodziła jej dość sprawnie. Była naprawdę mądrą, drobną, wrażliwą istotką. Zawsze chciała pokazać, że nie jest do niczego i śmiertelnie bała się popełniać błędy. W końcu tego nauczyła się od swoich „autorytetów” w domu czyż nie? Gdy pokazuje swój talent nauczycielowi od plastyki, ten bardzo szybko zaczyna się nią interesować. Proponuje jej lekcje dodatkowe w szkole artystycznej, które jej rodzice zdecydowanie dezaprobują. Basia jednak koniec końców, idzie na lekcje pełna zapału i ambicji. Tam zwierza się nauczycielce o swoich problemach. Po raz pierwszy powiedziała prawdę o swoim życiu przez zupełny przypadek w rozprawce na czeski. Została jednak szybko zastraszona opieką społeczną i więzieniem dla rodziców. Jednak, gdy mówi o tym nauczycielce w szkole artystycznej, ta postanawia działać.

Jeśli chodzi o całokształt książki autorka wprowadziła doskonały zabieg podwójnej narracji. Ze strony matki Basi oraz jej samej. Świetnie zobrazowany jest wręcz namacalny brak miłości czy czułości w tej rodzinie. Aż serce się kraje, gdy staramy się wczuć w życie Barbarki. Przez tą książkę naprawdę można przejść przez skrajne emocje. Od frustracji po smutek, nadzieje czy jej brak. Basia gubi całkowicie pojęcie czym jest dobro lub zło. Wszystko zaczyna traktować jednakowo. Prawdziwy wyciskacz łez

Co zrobi Basia? Jak poradzi sobie z zaistniałą sytuacją? Czy dozna życiowej cezury? Tego dowiecie się, gdy przeczytacie książkę pod tytułem „Wrony”!

A czy ty drogi czytelniku gotowy jesteś sięgnąć po tą pozycję? Czy jako społeczeństwo wykształciliśmy dobry system pomocy dzieciom? / Rossa


Kalina Rosik


Recenzja otrzymała wyróżnienie w kategorii 13-18 lat.






Petra Dvorakova - "Wrony"
Wydawnictwo Stara Szkoła, 2020
ISBN: 978-83-6601-340-7


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz