Niemieckiego
pisarza Jürgena
Thorwalda
zajmowała tematyka medyczna. Artykuły prasowe, zebrane w tom
zatytułowany „Ginekolodzy” wydano już po jego śmierci.
Problemy dotyczące ginekologii
i położnictwa nie tylko w Niemczech pozostawały długo tematem
tabu, tym bardziej ta dziedzina medycyny wydawała się intrygująca.
Wprawdzie autor nie podał źródeł, z których korzystał, jednak
najprawdopodobniej były to przechowywane w szpitalach dokumentacje
medyczne, zapewne też zapiski i wspomnienia lekarzy. Materiał
imponujący, choć czasami podawany w dość chaotycznej formie.
Sylwetki lekarzy przywołanych na kartach tej opowieści łączyło
jedno - upór w dochodzeniu do doskonałości rzemiosła. Bywało to
okupione wieloma wyrzeczeniami, medycy ci stawali przed sądami,
tracili prawa do wykonywania zawodu, koledzy z nich kpili. Zazwyczaj
dotyczyło to jednak mężczyzn silnych, zdrowych i długowiecznych.
Jednak
w tym zbiorze esejów cała uwaga czytelnika skupiona jest na
kobietach.
Na okrutnych losach całych pokoleń umierających podczas
nieudanych operacji,
z rozerwanymi kroczami i pochwami, udręczonych
w czasie porodów - a rodzić musiały, bo antykoncepcja była
karana. Etyka lekarska zabraniała oglądania obnażonego ciała
pacjentki, więc badano je spod pierzyny, wyciągano po omacku,
na
żywca, mięśniaki razem z macicami. Dopiero z czasem zaczęto je
uczłowieczać
i dostrzeżono, że mają „nie tylko macicę, ale
także i duszę.”
Czytając
tę fascynującą w sumie, choć nierówną stylistycznie i niezbyt
sprawnie przetłumaczoną książkę, zastanawiałam się, czy ktoś
kiedyś złoży podobną opowieść
o polskich lekarkach, które
odbierając mężczyznom część ich zawodowej przestrzeni już w
dziewiętnastym wieku skutecznie starały się ulżyć cierpiącym
kobietom?
Czy kiedyś przeczytamy o Jadwidze Michalskiej-Picado,
która na osiołku jeździła do położnic na Kostaryce, albo o
krakowiance, Teodorze Krajewskiej, przez kilkadziesiąt lat leczącej
muzułmanki w Bośni? Czy ktoś ujmie się za cieniem Julii
Klauzińskiej, organizującej pierwsze przytułki położnicze w
Warszawie i niosącej pomoc otwockiej biedocie jeżdżąc bryczką,
prywatną karetką pogotowia? Socjalistce, Justynie
Budzińskiej-Tylickiej, która przez lata realizowała w warszawskiej
przychodni na Lesznie ideę świadomego macierzyństwa i której
Polki zawdzięczają prawa obywatelskie, poświęcono zaledwie jedną,
małą uliczkę w Warszawie….
/Joanna
Mackiewicz/
Jürgen
Thorwald - „Ginekolodzy”
Wydawnictwo
Marginesy 2016
ISBN:
978-83-65282-25-5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz