Wszystko
zaczęło się od pragnienie pewnego filantropa
z Ameryki, który w zamian za hojny datek pieniężny zażyczył sobie by w Mieście Cadyków zbudować mykwę imienia jego żony. Dla burmistrza to pokusa, w końcu, zastrzyk finansowy z pewnością się przyda. Tylko, gdzie postawić mykwę, skoro jest ich wystarczająca ilość,
z Ameryki, który w zamian za hojny datek pieniężny zażyczył sobie by w Mieście Cadyków zbudować mykwę imienia jego żony. Dla burmistrza to pokusa, w końcu, zastrzyk finansowy z pewnością się przyda. Tylko, gdzie postawić mykwę, skoro jest ich wystarczająca ilość,
a nawet „statystycznie największa liczba w okolicy
w przeliczeniu
na mieszkańca?”
Burmistrz
Danino zleca niełatwe zadanie swojemu asystentowi. Mosze Ben Cuk
musi zmierzyć się
z kłopotem, a co z tego wyniknie, dowiemy się
czytając „Samotne miłości”.
Niecodzienna
misja staje się pretekstem by opowiedzieć losy ludzi, których
życie biegnie czasami według utartych schematów, a czasem –
zupełnie od nich odbiega i zaskakuje ich samych. Jak sugeruje tytuł
sporo jest tu rozważań o miłości, choć zazwyczaj nie chodzi o
gwałtowne porywy serca, lecz tęsknoty, marzenia i zawirowania
ludzkiego losu.
Eshkol
Nevo snuje niespiesznie swą opowieść; nie brakuje w niej quasi
filozoficznych rozważań czy „scenek rodzajowych” z życia
wiernych tradycji Żydów. Wszystko to okraszone szczyptą humoru i
pełne niezmierzonej życzliwości autora dla stworzonych przezeń
bohaterów.
Polecam!
MK
Eshkol Nevo - „Samotne miłości”
Wydawnictwo Muza S.A. 2016
ISBN: 978-83-2870-133-5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz