Jest wiele
książek o powstaniu religii chrześcijańskiej, czy Świętym
Graalu, ale ta jedna skradła moje serce całkowicie. Dan Brown
połączył kryminał, zupełnie inną wizję Jezusa i jego nauk
z
tajemniczymi dziełami Leonarda da Vinci, tworząc wspaniałe i nie
pozwalające się oderwać dzieło. Akcja rozpoczyna się we
francuskim Luwrze, gdzie umiera kustosz – Jacques Saunière.
Nie był on jednak przypadkową osobą. Skrywał tajemnice związane
ze Świętym Graalem.
Czy rzeczywiście był kielichem? Mężczyzna
zostawia jednak ślady, które doprowadzą jego wnuczkę – Sophie
Neveu – oraz Roberta Langdona – znawcę symboliki religijnej –
do nieoczekiwanych zagadek. Wskazówki znajdą w dziełach wybitnego
włoskiego artysty – Leonarda da Vinci, ale także
w przedmiotach
związanych z dzieciństwem Sophie. Odkrycie od wieków skrywanej
tajemnicy nie będzie jednak łatwe. Na ich drodze stanie Opus Dei –
instytucja kościoła katolickiego, która szpiegów ma wszędzie.
Fabuła wciągnęła mnie już od pierwszej strony. Czytając coraz
dalsze rozdziały chciałam jak najszybciej dowiedzieć się, co
będzie dalej. Książka pokazała mi inny pogląd na dzieła da
Vinci, ale także na kościół, jego nauki, a także historię
religii. Mimo, że ta lektura była wiele razy krytykowana, uważam,
że warto ją przeczytać.
Jest to oczywiście fikcja literacka, ale
może tkwi w niej ziarnko prawdy?
„Kod
Leonarda da Vinci” jest dla każdej, poszukującej dobrej książki,
osoby. Dzięki jej wciągającemu wątkowi i ciekawej tematyce
powinna być obowiązkową pozycją na każdej półce. Tę książkę
wspominam naprawdę dobrze i czuję, że wrócę do niej jeszcze
wiele razy.
Recenzja wpłynęła na konkurs "Wszystkie książki mówią"
(kategoria pow. 13 lat)
Dan Brown - "Kod Leonarda da Vinci"
Wydawnictwo Albatros, 2004
ISBN: 8391913120
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz