Przed
kilkoma tygodniami przeczytałem książkę autorstwa Lois Lowry
„Dawca”. Jest to powieść fantastyczna przedstawiająca
fatalistyczna wizje świata, zwracająca uwagę na ważne problemy
naszej cywilizacji. W świecie powieści ludzie są pozbawieni
możliwości podejmowania decyzji, uczuć, a nawet pełnego
postrzegania świata - odebrano im możliwość widzenia kolorów.
Wszystkie życiowe decyzje podejmowane są za nich odgórnie.
Czytelnik wprowadzany w sytuacje przez głównego bohatera,
jedenastoletniego Jonasza,
z początku dostrzega świat idealny,
pozbawiony cierpienia czy głodu, w którym każdy ma ściśle
określone miejsce. Otrzymuje swój zawód na ceremonii
dwunastolatków, na który kształci się
i pełni przez cale życie.
Każdy spełnia wzorowo swoje zadanie. Za niewywiązywanie się
z
obowiązków jest tylko jedna kara - zwolnienie. Nikt nie mówi
głośno o tym, ze jest to po prostu wyrok śmierci. Ludzie żyją w
błogiej nieświadomości. Jednak Jonasz jest inny. W wieku 12 lat
zostaje wybrany jako nowy Odbiorca Pamięci. Na szkoleniu nie
obowiązują już te same zasady co w społeczeństwie. Jonasz
dostaje dostęp do wspomnień, kolorów i całej prawdy
o działaniu
systemu politycznego. Musi poznawać przeszłość świata. Dostrzega
niedoskonałości ludzkości i buntuje się przeciw nim. Razem ze
swym mentorem, obecnym Odbiorcą Pamięci obmyśla plan uwolnienia
wspomnień
i
przywrócenia ich ludziom. Wbrew wszelkim zakazom i pod karą
„zwolnienia”...
Książka
zwraca uwagę czytelnika na wiele ważnych problemów. W powieści to
ludzie sami odebrali sobie wolną wolę i wszelkie urozmaicenia
życia. Czy można być szczęśliwym
w świecie, w którym naszym
życiem kieruje władza? I mimo że jej wybory są trafne, to czy
nauka na własnych błędach nie jest urokiem człowieczego życia?
Czy bez wspomnień
i
uczuć można naprawdę być człowiekiem? Szereg złych decyzji
ludzkich nieraz doprowadzał do katastrof. Przez skrajność poglądów
dochodziło do zbrodni i masowych morderstw. Jednak ludzkość
wyciąga wnioski i wciąż się uczy. Jesteśmy młodym gatunkiem.
Nie możemy sami siebie okradać z dorobku przeszłości. Nie mamy
prawa odbierać komuś suwerennych decyzji. Świat, w którym żyjemy
został ukształtowany błędami całych pokoleń. Jednak był
współtworzony przez wspaniałe czyny i mądre decyzje. Których z
nich jest więcej w naszym życiu? Czy w imię wyzbycia się błędów
można porzucić ster swojego życia w cudze ręce? Czyż ilość
rzeczy pięknych nie przewyższa w życiu liczby wydarzeń przykrych?
Nasze życie jest pełne dobra i zła. Pozbycie się tylko jednego
z nich jest niemożliwe. W świecie powieści zrezygnowano z obydwu.
Nie było różnorodności, kontrastów, piękna czy brzydoty,
miłości i nienawiści. Ludzie żyli nieświadomi upośledzenia ich
świata. Świata niezwykle nudnego. Nieurozmaiconego różnorodnością
gatunków jaką mógł się pochwalić przed oddzieleniem ludzi od
środowiska i zamknięciu ich w hermetycznych „osiedlach”.
Los
ludzi jest wyłącznie w ich rękach i tylko od nich zależy jak nim
pokierują. Autorska wizja Lois Lowry jest przerażająca, lecz nie
niemożliwa. Książka pobudza do myślenia i refleksji nad
społeczeństwem oraz człowiekiem. W końcu nad życiem i równowagą
dobro-zło. Polecam ją każdemu nie tylko jako wspaniale dzieło
literackie, ale również jako bodziec
do myślenia. Książka ta
została osypana nagrodami, doczekała się kontynuacji pt.„Skrawki
Błękitu”, a także adaptacji filmowej i teatralnej.
W
mojej opinii jest to książkowy majstersztyk w którym każdy, bez
względu na wiek znajdzie coś co zmieni jego punkt widzenia na
świat. Świat niedoskonały lecz niezmiernie piękny
w swej
różnorodności i wolności ludzi.
Mateusz Wróblewski
Lois Lowry - "Dawca"
Wydawnictwo Galeria Książki, 2014
Recenzja
zdobyła 1 nagrodę w konkursie „Wszystkie książki mówią”
w
kategorii powyżej 13 lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz