W
dalekiej przyszłości, kiedy Ziemia od dawna nie nadaje się do
życia, a ludzkość odkrywa
i kolonizuje nowe światy, podróże
międzyplanetarne są normą, handel w dużej mierze odbywa się w
kosmosie, a istoty ludzkie, humanoidalne i roboty mają podobne
prawa. Oczywiście do czasu...
W
takich realiach poznajemy bohaterów powieści Gai Grzegorzewskiej.
Po ataku bliżej niezidentyfikowanych Obcych okręt wojenny
Starcastle jest jedynym ocalałym w tym rejonie Wszechświata.
Właśnie szykuje się do ostatniej, samobójczej misji, kiedy
odbiera sygnał od innej jednostki. Zostaje uratowany przez statek
handlowy, z tym że jego załoganci proszą
o pomoc i schronienie na
Starcastle. Obie załogi szybko dochodzą do porozumienia, choć
szybko okazuje się, że łatwo nie będzie.
Zadawnione
konflikty, uprzedzenia rasowe dobitnie dadzą znać o sobie... Cóż,
jakież to ludzkie...
Autorka,
znana do tej pory z powieści kryminalnych, debiutuje w gatunku
science fiction
i znakomicie sobie z tym radzi. Wykreowane przez nią
światy nie są może zbyt spektakularne, w dużej mierze wszystko
rozgrywa się w głowach i sercach bohaterów, nawet jeśli owe
''serca'' należą do zdolnych osiągnąć samoświadomość,
robotów. Także tytułowa Selkis, istota rasy Scorp, bardzo podobna
do ludzi, choć znacznie silniejsza
i wyposażona w ogon, niesamowite
włosy oraz łuski pokrywające część jej skóry, wprawia nas w
zachwyt.
Książkę
czyta się doskonale. Jest dość obszerna, ale nie sposób jej nie
''pochłonąć'; potem czujemy żal, że już się skończyła...
Opowieść
Grzegorzewskiej stanowi zamkniętą logiczną całość, ale być
może byłaby szansa na powstanie kolejnego tomu, kto wie? Wszystko w
rękach Autorki, ja z chęcią poznałabym dalsze przygody bohaterów.
"Selkis"
polecam dorosłym czytelnikom literatury SF.
MK
Wydawnictwo Literackie, 2022
ISBN: 978-83-0807-509-8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz